niedziela, 15 listopada 2009

Oszczędzanie

Jeżeli nie masz pojęcia jaką siłę posiada procent składany pozwól ,że przedstawię ci dwa przykłady:
1) Oszczędzając 210 zł miesięcznie czyli zaledwie 7zł dziennie a więc równowartość jednej paczki papierosów dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach otrzymasz 700 tys. zł., a po 30 latach będzie to już 1,8 mln zł.
2) Oszczędzając 300 zł miesięcznie czyli 10 zł dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach uzyskasz 1 mln. zł,a po 30 latach będziesz miał 2,5 mln zł.

Bądź milionerem na emeryturze


Autorem artykułu jest Piotr Kluza




Oszczędzając 300 zł miesięcznie czyli 10 zł dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach uzyskasz 1 mln. zł,a po 30 latach będziesz miał 2,5 mln zł.
Z tych przykładów jasno wynika, że każdy z nas może być milionerem!!!

Jeżeli chcesz mieć godną emeryturę i cieszyć się życiem po osiągnięciu wieku emerytalnego, zwiedzać świat i nie martwić się zbytnio o wydawane pieniądze to zgodnie z zasadą "Umiesz liczyć licz na siebie" powinieneś zadbać o to sam i nie liczyć na Państwo, ZUS, OFE ani na nikogo innego-tym bardziej, że wyliczenia i prognozy pokazują, że środki wypłacane przez ZUS i OFE łącznie będą niezbyt wysokie i raczej nie przekroczą 60% tego co zarabiałeś/aś miesięcznie przed przejściem na emeryturę.



Idealnym rozwiązaniem aby zgromadzić środki umożliwiające osiągnięcie celu o którym pisałem wyżej jest założenie przez ciebie Indywidualnego Konta Emerytalnego ( IKE ) w formie rachunku inwestycyjnego w domu maklerskim. Dlaczego to rozwiązanie wydaje się być idealnym i chyba jedynym sensownym rozwiązaniem jeżeli nie masz pomysłu na założenie dochodowego biznesu ale jesteś w stanie systematycznie odkładać nawet niewielką sumę pieniędzy?



Otóż jest kilka powodów:



Po pierwsze zgromadzone na nim środki należą do ciebie i są dziedziczone przez twoją rodzinę. Dodatkowo wypłata pieniędzy z tego konta przed osiągnięciem wieku emerytalnego wymaga załatwienia przez ciebie kilku formalności co chroni zgromadzony kapitał przed Twoimi zakusami aby w razie nagłej potrzeby czy chwilowej zachcianki dokonać wypłaty i skorzystać z niego.



Po drugie nie płacisz podatku od zysków kapitałowych przez okres oszczędzania i zarabiania pieniędzy aż do osiągnięcia wieku emerytalnego a więc każdego roku oszczędzasz 19% czyli już na wstępie osiągasz rentowność inwestycji na poziomie 19%, a musisz wiedzieć, że większość inwestorów może tylko pomarzyć o osiąganiu takiej stopy zwrotu ze swoich inwestycji.



Po trzecie to rozwiązanie pozwala ci przetestować każdą strategie inwestycyjną i poczuć się jak zarządzający funduszem emerytalnym z tą tylko różnicą,że nie płacisz opłat za zarządzanie( często nie najlepsze) oraz zarządzasz swoimi własnymi pieniędzmi i każda podjęta przez ciebie decyzja wpływa na to jaką emeryturę będziesz sobie wypłacał. Musisz także wiedzieć i przyjąć do wiadomości, że to na tobie spoczywa odpowiedzialność za to jaką emeryturę sobie zapewnisz.



Po czwarte i chyba najważniejsze możesz pozwolić na działanie procentu składanego na przestrzeni wielu lat- sam Albert Einstein powiedział, że "Największym wynalazkiem człowieka jest procent składany".



Jeżeli nie masz pojęcia jaką siłę posiada procent składany pozwól ,że przedstawię ci dwa przykłady:
1) Oszczędzając 210 zł miesięcznie czyli zaledwie 7zł dziennie a więc równowartość jednej paczki papierosów dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach otrzymasz 700 tys. zł., a po 30 latach będzie to już 1,8 mln zł.
2) Oszczędzając 300 zł miesięcznie czyli 10 zł dziennie i inwestując ze średnią stopą zwrotu 20% rocznie po 20 latach uzyskasz 1 mln. zł,a po 30 latach będziesz miał 2,5 mln zł.



Z tych przykładów jasno wynika, że każdy z nas może być milionerem!!!



Koszty zwlekania z decyzją o oszczędzaniu i inwestowaniu są ogromne.Załóżmy,że chcesz oszczędzać równą kwotę 200 zł miesięcznie i osiągać roczną stopę rentowności na poziomie 20% po 20 latach uzyskujesz 632 tys. zł.Jeżeli jednak będziesz zwlekał z decyzją tylko jeden rok to po 19 latach otrzymasz 516 tys. zł.Tak więc rok zwlekania kosztuje cię równe 116 tys. zł. Przy dłuższym okresie straty są jeszcze większe.



Oczywiście najszybciej możesz zostać milionerem jeśli założysz dochodowy biznes,dlaczego jednak nie korzystać również z dłuższej metody,wtedy nawet jeśli nie wyjdzie ci z biznesem to i tak w końcu zostaniesz milionerem.



W mojej opinii najlepszą metodą inwestycyjną aby w przeciągu 20-30 lat uzyskać kwotę pozwalającą na wygodną emeryturę jest zakup akcji stabilnych spółek regularnie wypłacających dużą dywidendę,którą następnie powinieneś reinwestować w kupno akcji tej samej spółki lub spółek co znacząco zwiększa uzyskiwaną stopę zwrotu z inwestycji.Niedogodnością Indywidualnego Konta Emerytalnego w formie rachunku inwestycyjnego w biurze maklerskim jest to,że możesz dokonywać tylko zakupu akcji (obligacji) notowanych na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych,a dotychczas nie mogłeś znaleźć na niej zbyt wielu spółek co do których mógłbyś mieć pewność ,że będą wypłacały coroczną dywidendę na poziomie zbliżonym lub przekraczającym poziom oprocentowania lokat lub obligacji, w przeciwieństwie do rynku amerykańskiego,gdzie takich spółek jest bardzo dużo i regułą jest,że spółki wypłacają dywidendę kwartalnie.



W USA dywidenda jest jednym z najważniejszych czynników,który inwestor bierze pod uwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych i spółki są bardzo zdeterminowane aby wypłacać dywidendę,gdyż nawet będąc w wielkich problemach finansowych a czasami stojąc nawet na krawędzi bankructwa ciągle starają się wypłacać dywidendę,gdyż wiadomość o zmniejszeniu lub zaprzestaniu wypłacania dywidendy z reguły powoduje znaczący spadek kursu akcji oraz wycofanie się znacznej części inwestorów i duży spadek zaufania do takiej spółki.Mam nadzieję,że w krótkim czasie wypłacanie systematycznej znaczącej stopy dywidendy przez większość spółek notowanych na warszawskiej giełdzie stanie się regułą.



Oprócz niewątpliwych plusów oszczędzania na emeryturę poprzez IKE w ramach rachunku inwestycyjnego w biurze maklerskim są także i minusy-bo tak jak wszędzie tak i tutaj nie ma nic za darmo.Musisz zacząć interesować się spółkami notowanymi na warszawskiej giełdzie,zobaczyć czym się zajmują,jakie wyniki osiągają i jakie mają przed sobą perspektywy,jak są wyceniane,a także czy zarząd jest kompetentny i prawdomówny.Musisz także przyswoić sobie podstawy wiedzy o rachunkowości,analizie fundamentalnej i technicznej-żebyś miał zaufanie do podejmowanych przez siebie decyzji.Aby zostać człowiekiem zamożnym czy też milionerem trzeba się trochę napracować.



W swojej drodze do zostania milionerem zwróć uwagę na koszty transakcyjne,które musisz zapłacić na rzecz biura maklerskiego od każdej transakcji,gdyż wpływa to na osiąganą przez Ciebie rentowność inwestycji szczególnie na początkowym etapie oszczędzania,kiedy będziesz miał zgromadzone niewielkie środki i koszt prowizji maklerskiej będzie stanowił znaczny koszt procentowy w zawieranej transakcj.Przed wybraniem biura maklerskiego w którym założysz swoje IKE sprawdź wiele biur maklerskich albowiem występują między nimi znaczące różnice zarówno w kwestii wysokości prowizji jak i opłat za roczny koszt prowadzenia takiego rachunku.



Najlepiej już dzisiaj załóż IKE i złóż w swoim banku stałe zlecenie przekazywania określonej sumy pieniędzy na to konto emerytalne każdego pierwszego dnia miesiąca-zgodnie z zasadą „Płać najpierw sobie”.



Ja już zacząłem oszczędzać i inwestować poprzez IKE a Ty? Pamiętaj co mówiłem o ogromnych kosztach zwlekania!



Piotr Kluza



Treść powyższa jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19.10.2005r.( Dz.U. Z 2005r. Nr 206, poz. 1715 )



---

http://www.przedstawicielehandlowi.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 10 listopada 2009

Banki

System ekonomiczny Stanów Zjednoczonych jest tak wielki, że ma wpływ na gospodarki wszystkich innych krajów, dlatego bessa w USA wywołała kryzys ekonomiczny na całym świecie. Duży wpływ na taki stan rzeczy miał FED, czyli Bank Centralny Stanów Zjednoczonych, który systematycznie obniżał stopy procentowe,

Banki – jaki jest ich wpływ na światowy system ekonomiczny?


Autorem artykułu jest dawidb119




Wpływ banków i ich polityki na kształt zarówno gospodarek poszczególnych krajów, jak i całego światowego systemu ekonomicznego jest ogromny.


Wpływ banków i ich polityki na kształt zarówno gospodarek poszczególnych krajów, jak i całego światowego systemu ekonomicznego jest ogromny. Dowodem potwierdzającym postawioną przeze mnie tezę jest chociażby obecny kryzys ekonomiczny, który znacząco wpłynął na finanse praktycznie wszystkich krajów świata. Tanie kredyty, popularnie zwane subprime, które paradoksalnie są relatywnie wysoko oprocentowane, w USA doprowadziły do zapaści tamtejszej gospodarki. System ekonomiczny Stanów Zjednoczonych jest tak wielki, że ma wpływ na gospodarki wszystkich innych krajów, dlatego bessa w USA wywołała kryzys ekonomiczny na całym świecie. Duży wpływ na taki stan rzeczy miał FED, czyli Bank Centralny Stanów Zjednoczonych, który systematycznie obniżał stopy procentowe, doprowadzając tym samym do sytuacji, w której tanie kredyty były powszechnie dostępne. Efektem takiego działania zawsze jest zwiększająca się inflacja, która ma zguby wpływ na finanse danego kraju. Co ciekawe, Polska jako jeden z niewielu krajów przechodzi przez kryzys bez większego szwanku, nie notując ujemnego wzrostu PKB. Na taki stan rzeczy wpływa kilka czynników: po pierwsze oparcie gospodarki przede wszystkim o sektor usług, który bazuje głównie na wiedzy i nie zależy od surowców naturalnych. Taka relacja – duże uzależnienie od zasobów przyrodniczych – szczególnie w czasach kryzysowych ma zgubny wpływ na system ekonomiczny danego państwa, co widać na przykładzie Rosji, która jest bliska bankructwa. Drugim czynnikiem pozwalając Polsce na prześlizgnięcie się przez zapaść ekonomiczną bez szwanku jest polityka banków, które w porównaniu ze swoimi odpowiednikami w USA bardzo niechętnie przyznawały – i nadal przyznają – kredyty. Ma to negatywny wpływ na obywateli, którzy chcą je uzyskać, lecz jak widać, zbawienny na gospodarkę. Reasumując, gospodarka światowa to jeden, wielki mechanizm, który jest ze sobą ściśle powiązany, a największy wpływ na jego funkcjonowanie ma polityka banków, które są sercem gospodarek wszystkich krajów.



---

Internetowy poradnik finansowy http://www.finansowy24.maxicentrum.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 8 listopada 2009

rodzina na swoim

Nie każda nieruchomość może być kredytowana poprzez kredyt z dopłatą rządową. Dwa najbardziej istotne ograniczenia które narzuca program rodzina na swoim to powierzchnia mieszkania, czy też domu, oraz cena za metr kwadratowy. Kredyt z dopłatą otrzymamy tylko wówczas jeżeli kupimy mieszkanie nie większe niż 75m2 lub dom nie większy niż 140m2.

Rodzina na Swoim – jaką nieruchomość od dewelopera możemy skredytować ?


Autorem artykułu jest anmon




Kredyt Rodzina na Swoim może zostać zaciągnięty na zakup mieszkania, spółdzielczego prawa własnościowego lub domu. Ten kredyt preferencyjny obejmuje nie tylko zakup gotowego mieszkania czy domu od dewelopera, ale również budowę własnego domu. Skupmy się jednak na nieruchomościach kupowanych u deweloperów.

Kredyt Rodzina na Swoim może zostać zaciągnięty na zakup mieszkania, spółdzielczego prawa własnościowego lub domu. Ten kredyt preferencyjny obejmuje nie tylko zakup gotowego mieszkania czy domu od dewelopera, ale również budowę własnego domu. Skupmy się jednak na nieruchomościach kupowanych u deweloperów.
Nie każda nieruchomość może być kredytowana poprzez kredyt z dopłatą rządową. Dwa najbardziej istotne ograniczenia które narzuca program rodzina na swoim to powierzchnia mieszkania, czy też domu, oraz cena za metr kwadratowy. Kredyt z dopłatą otrzymamy tylko wówczas jeżeli kupimy mieszkanie nie większe niż 75m2 lub dom nie większy niż 140m2. Takie właśnie mieszkania przeważają w ofercie deweloperów i nie ma większych trudności ze znalezieniem takiego metrażu.
Największe znaczenie mają bowiem ograniczenia dotyczące ceny mieszkania, ponieważ to one kształtują często ceny mieszkań oferowanych przez rynek deweloperski. Program rodzina na swoim ustanawia szczegółowo maksymalne ceny za metr kwadratowy powierzchni w zależności od województwa i miasta, w którym dana nieruchomość się znajduje. Jeśli chcemy otrzymać kredyt z dopłatą rządową, powinniśmy wiedzieć jaka stawka obowiązuje w mieście gdzie zamierzamy kupić mieszkanie. Istnieje specjalna tabela maksymalnych stawek z podziałem na wszystkie kwartały roku 2009.
„Rodzina na swoim" stała się ostatnio bardzo chodliwym towarem i wiele osób poszukujących mieszkania bardzo interesuje rządowa dopłata do kredytu. To z kolei często skłania to deweloperów do obniżenia ceny metra kwadratowego do poziomu wymaganego aby ich klienci mogli ubiegać się o kredyt Rodzina na Swoim. Zazwyczaj w swojej ofercie umieszczają oni informację, że dane mieszkanie spełnia wymogi konieczne do ubiegania się o kredyt Rodzina na Swoim.
Niestety i tutaj zdarzają się nadużycia. Deweloper może zaproponować niższą cenę za m2 powierzchni użytkowej mieszkania, taką która nie przekracza maksymalnej ceny określonej w programie Rodzina na Swoim, co z kolei pozwala nam ubiegać się o kredyt Rodzina na Swoim, ale zastrzega sobie, że wykupienie garażu przynależnego do tego mieszkania jest obowiązkowe. Przy czym cena za garaż jest tak wysoka, że reasumując wcale nie zapłacimy mniej.


---

Polskie Banki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 5 listopada 2009

Złoto

Dobrze w związku z tym pamiętać o tym, że jeśli chcemy inwestować w złoto w postaci fizycznej, to powinniśmy jednak zaopatrywać się w sztabki lub monety 24-karatowe. Inaczej możemy mieć problem z późniejszym odsprzedaniem naszej lokaty za korzystną cenę.

Nie wszystko złoto co się świeci


Autorem artykułu jest zlotasz




Większości osób słowo "złoto" przywodzi na myśl żółty, błyszczący metal o znacznej wartości, z którego robi się monety, biżuterię i inne wartościowe przedmioty. Raz na jakiś czas słyszy się o nim także w wiadomościach, gdzie reporterzy ekscytują się kolejnym rekordem pobitym przez jego cenę.

Co niektórzy wiedzą też, że istnieje również coś takiego jak złoto białe, wiele osób jest przeświadczonych o tym, że jest ono droższe od zwykłego, bowiem w sklepach jubilerskich za wykonane z niego ozdoby często trzeba zapłacić więcej, niż za te, do których produkcji wykorzystano standardowy kruszec.


Okazuje się jednak, że nie jest do końca tak, jak sądzą opisani powyżej ludzie. Poza kolorem białym, złoto może mieć jeszcze inne barwy, niemal całą ich gamę, może być niebieskie, zielone, czerwone i czarne. Nie są to jednak żadne odrębne pierwiastki, a najzwyklejsze stopy cennego kruszcu z innymi metalami, których wartość niekoniecznie jest już tak wysoka. Okazuje się więc, że próba złota białego, czy mającego jakiś inny kolor jest niższa, niż zazwyczaj tego byśmy chcieli. Generalnie oznacza to, że nie mamy wtedy do czynienia z metalem czystym, ale takim, który zawiera nawet kilkadziesiąt procent domieszek.


Dobrze w związku z tym pamiętać o tym, że jeśli chcemy inwestować w złoto w postaci fizycznej, to powinniśmy jednak zaopatrywać się w sztabki lub monety 24-karatowe. Inaczej możemy mieć problem z późniejszym odsprzedaniem naszej lokaty za korzystną cenę. Można oczywiście liczyć, że o dobrym zwrocie z tak ulokowanego kapitału zdecyduje wartość artystyczna przedmiotów, jednak rynek dzieł sztuki jest dziedziną wymagającą wielkiej specjalistycznej wiedzy, a i to nie zawsze jest kluczem do sukcesu na nim.


Rynek metali szlachetnych nie jest więc dziedziną łatwą, wymaga sporej ilości wiedzy, tu podaliśmy jedynie jej niewielki fragment. W rzeczywistości jest to rozległa dziedzina wiedzy, którą posiadają jedynie nieliczni, oni też najlepiej potrafią na tym zarobić.



---

Inwestuj w metale szlachetne
Złota sztabka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 3 listopada 2009

Jesienne zniżki w Kredyt Banku i WARCIE

WARTA i Kredyt Bank realizują zintegrowaną kampanię marketingową kredytów i ubezpieczeń mieszkaniowych. W trakcie jesiennej promocji bankowo-ubezpieczeniowej oferty bank obniżył do 0,5% prowizję za udzielenie kredytu mieszkaniowego, a zniżka w składce ubezpieczenia może sięgać nawet 60%.

Wspólna kampania stanowi kontynuację wiosennych działań promocyjnych i jest prowadzona pod tym samym hasłem: BEZPIECZNY DOM - cokolwiek się stanie, nic się nie stanie. Jej celem jest pokazanie komplementarnej oferty Kredyt Banku i WARTY, które z racji wzajemnej współpracy i koncentracji na kliencie oferują dopasowane do jego potrzeb bezpieczne kredyty mieszkaniowe i wszechstronne ubezpieczenia mieszkań WARTA DOM i WARTA DOM KOMFORT.

Do kredytu mieszkaniowego dołączane jest bezpłatne ubezpieczenie na życie. Klienci mogą skorzystać z corocznych "wakacji" kredytowych - możliwości zawieszenia jeden raz w roku spłaty miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej. Można również wykupić ubezpieczenie na wypadek utraty pracy lub upadłości - gwarantujące stabilność finansową i bezpieczeństwo spłaty zobowiązań.


Atutem oferty ubezpieczeniowej mieszkań i domów jest bardzo szeroki zakres ochrony oparty na formule "all risks", jak również pakiet usług assistance, który zapewnia sprawną organizację pomocy w sytuacjach awaryjnych w życiu codziennym. Ochroną ubezpieczeniową można objąć również domy w trakcie budowy.

Promocja cenowa kredytów mieszkaniowych trwa od 1 października do 30 listopada 2007 r. Z dodatkowych zniżek w składce ubezpieczeniowej WARTA DOM i WARTA DOM KOMFORT mogą skorzystać klienci, którzy zdecydują się na zawarcie ubezpieczenia w IV kwartale, czyli od 1 października do końca roku.

Kampania reklamowa skupia się na prasie - reklamy pojawią się w dziennikach, tygodnikach i miesięcznikach (Gazeta Wyborcza, Metro, Rzeczpospolita, Dziennik Polska Europa Świat, Gazeta Prawna, Newsweek, Polityka, Wprost, Tele Tydzień, Forum, Twój Styl) oraz w pismach i magazynach tematycznych (Cztery Kąty, Ładny Dom, Moje Mieszkanie, Dom & Wnętrze, M jak Mieszkanie, Dobre Wnętrze).
Reklamy zaplanowano również na portalach internetowych (Wp.pl, Murator.pl) i wyszukiwarce Google.

Kreacje do kampanii przygotowała agencja G7, zakupem mediów zajął się dom mediowy Starcom.

piątek, 30 października 2009

Oprocentowanie

Do nie dawna w ofertach banków pojawiały się lokaty z oprocentowaniem rzędu 8 nawet 9%. Obecnie nico spadło oprocentowanie lokat, aczkolwiek mimo wszystko nadal może to być atrakcyjna forma bezpiecznego lokowania kapitału. Banki niewątpliwie konkurują ze sobą w ofertach reklamując jak najwyższe oprocentowanie lokat przez nie oferowanych. Często podawane w ogłoszeniach i reklamach oprocentowanie lokat odbiega znacznie oprocentowania realnego, które dana lokata posiada. Banki oferują wiele produktów z asortymentu lokat - ostatnio do popularne są wszelkie lokaty promocyjne, progresywne oraz lokaty strukturalne.

W lokatach progresywnych oprocentowanie zależy okresu w jakim lokata się znajduje. W uproszczeniu wygląda to tak, że w pierwszy miesiącu mamy bardzo niskie oprocentowanie lokaty, a potem w kolejnych oprocentowanie lokaty rośnie systematycznie, aby w końcu w ostatnim miesiącu uzyskać ten najwyższy poziom. Z kolei lokaty strukturalne i z funduszem to połączenie lokaty oraz pewnej formy inwestycji - jak każda inwestycja również może związana być się z jakimś ryzykiem, nie koniecznie straty, ale np. utraty potencjalnego zysku.

Oprocentowanie lokat to podstawowy wyznacznik brany pod uwagę przez klienta. Warto jednak poznać nieco formy i rodzaje loka, żeby uniknąć rozczarowań. Podstawowe informacje można przeczytać w artykule oprocentowanie lokat w portalu inwestycyjnym. Dzięki wiedzy na temat lokat będziemy w stanie wybrać lokatę najbardziej dla nas korzystną, a w cale nie musi być to ta z najwyższym oprocentowaniem podanym w folderach reklamowych.

środa, 28 października 2009

Kredyt

Kredyt gotówkowy to pożyczka w formie gotówki, którą otrzymujemy z określonego banku na określony termin. Kredyt taki musimy spłacić w określonej liczbie rat w określonym czasie.
Kredyty gotówkowe mogą być zaciągane na różnego rodzaju cele konsumpcyjne i nie tylko. Kredyty gotówkowe mogą być zaciągane na bardzo zróżnicowane kwoty, jednak jest to przede wszystkich uzależnione od naszych zarobków. Jest to określane mianem tak zwanej zdolności kredytowej.

Kredyt gotówkowy- przydatne informacje


Autorem artykułu jest Paweł Stopka




Artykuł pochodzi z MyBankier.com - autorem artykułu jest pani Paulina Ryglowska :), jeszcze raz dziękuję za własną inicjatywę na rzecz mybankier.com :) ...pozdrawiam Paweł Stopka

Kredyt to pożyczka, stosunek ekonomiczny polegający na przekazaniu przez jedną ze stron (wierzyciela) drugiej stronie (dłużnikowi) określonej wartości w pieniądzu lub towarach, na ustalonych przez obie strony warunkach zwrotu w późniejszym terminie. Jest to usługa z której obie strony czerpią stosowne dla siebie korzyści. Zysk wierzyciela stanowić będą odsetki od pożyczonej kwoty, które muszą być wraz z nią spłacone. Natomiast korzyścią dla dłużnika jest natychmiastowe otrzymanie środków pieniężnych, które przeznaczone będą na cel przez niego obrany, a które prawdopodobnie były by przez niego nie osiągalne inną drogą.



Zobacz najlepsze oferty kredytu gotówkowego- KLIKNIJ


W gospodarce rynkowej występują różnego rodzaju kredyty posiadające pewne szczególne cechy. Dzięki tym cechom można dokonać klasyfikacji w oparciu o różne kryteria. Do najczęściej stosowanych kryteriów przy podziale kredytów bankowych należą:
· okres kredytowania,
· metoda udzielania kredytu,
· przeznaczenie kredytu,
· waluta kredytu.


Dzieląc kredyty z punktu widzenia okresu kredytowania wyodrębnia się:
· kredyty krótkoterminowe, których okres spłaty wynosi do jednego roku,
· kredyty średnioterminowe, których okres spłaty wynosi od 1 roku do 3 lat,
· kredyty długoterminowe z terminem spłaty powyżej 3 lat.


Spotkać możemy także podział, gdzie cyfra 3 jest zamieniana cyfrą 5. Należy także pamiętać, że od okresu na jaki udzielony jest kredyt zależy w pewnym stopniu jego oprocentowanie.


Z punktu widzenia metody udzielenia kredytu wyróżnia się:
· kredyt w rachunku bieżącym,
· kredyt w rachunku kredytowym.


Przyjmując jako kryterium podziału kredytów ich przeznaczenie wyodrębnia się:
· kredyty obrotowe, które przeznacza się na finansowanie bieżącej działalności gospodarczej i są to najczęściej kredyty krótkoterminowe,
· kredyty inwestycyjne, przeznaczone na finansowanie działalności rozwojowej, są to najczęściej kredyty średnio i długoterminowe.


Kredyty można także dzielić z punktu widzenia waluty w jakiej są one udzielone. Przyjmując to kryterium podziału wyodrębnia się kredyty:
· kredyty złotowe,
· kredyty dewizowe


Wśród podziału kredytów ze względu na przeznaczenie najczęściej spotykanymi kredytami są
· kredyty gotówkowe
· kredyty mieszkaniowe
· kredyty ratalne
· kredyty lombardowe
· kredyty preferencyjne z dopłatami z funduszu pożyczek i kredytów.


KREDYT GOTÓWKOWY


Kredyt gotówkowy to pożyczka w formie gotówki, którą otrzymujemy z określonego banku na określony termin. Kredyt taki musimy spłacić w określonej liczbie rat w określonym czasie.
Kredyty gotówkowe mogą być zaciągane na różnego rodzaju cele konsumpcyjne i nie tylko. Kredyty gotówkowe mogą być zaciągane na bardzo zróżnicowane kwoty, jednak jest to przede wszystkich uzależnione od naszych zarobków. Jest to określane mianem tak zwanej zdolności kredytowej.
Kredyty takie są na pewno dobrym rozwiązaniem dla ludzi, którzy potrzebują pilnej oraz szybkiej gotówki, a nie mają pomysłu jak ją uzyskać w inny sposób. Pieniądze są często potrzebne nagle, może to być spowodowane między innymi jakimiś wypadkami losowymi lub tak zwanymi okazjami. W takich właśnie sytuacjach z pomocą przychodzą banki, które w zamian za drobną prowizję oferują nam kredyty gotówkowe, które możemy uzyskać w kilka dni, a nawet kilka tygodni.
Jest to uzależnione od wysokości kredytu oraz banku i jego procedur. Kredyty gotówkowe, czyli najpopularniejsze kredyty charakteryzują się tym, że my otrzymujemy gotówkę do ręki lub na konto. Istnieją także tak zwane kredyty gotówkowe, którymi są zazwyczaj między innymi kredyty konsolidacyjne. Przed zaciągnięciem kredytu gotówkowego oraz innych kredytów musimy okazać się odpowiednimi dokumentami.



WYMAGANE DOKUMENTY:


Aby otrzymać kredyt wystarczy, dowód osobisty i drugi dokument tożsamości (np. prawo jazdy, paszport) oraz dokumenty poświadczające fakt uzyskiwania stałych dochodów.


W zależności od źródła uzyskiwanego dochodu są to:
· zatrudnieni na podstawie umowy o pracę:
aktualne zaświadczenie (na druku firmowym lub bankowym) o okresie zatrudnienia i wysokości średniego miesięcznego wynagrodzenia brutto (lub netto) za ostatnie 3 miesiące ( 6 m-cy lub 12 w zależności od banku) - oryginał. Na zaświadczeniu muszą znaleźć się następujące informacje: dane teleadresowe firmy, dane osobowe wnioskodawcy, informacje o rodzaju umowy (od kiedy, do kiedy), wysokość wynagrodzenia, zajmowane stanowisko pracy, data wystawienia zaświadczenia, pieczątka firmowa, podpis i pieczątka osoby, upoważnionej do wystawienia zaświadczenia, informacja o ewentualnych pożyczkach zakładowych zaciągniętych przez pracownika, informacja, że pracownik nie znajduje się w okresie wypowiedzenia umowy oraz że zakład pracy nie jest w stanie upadłości.
· prowadzący gospodarstwo rolne:
zaświadczenie z Urzędu Gminy potwierdzające fakt posiadania gospodarstwa lub kserokopia nakazu płatniczego oraz kserokopia (oryginał do wglądu) ostatniego dowodu opłacenia składki KRUS lub kserokopia ostatniego dowodu opłacenia podatku rolnego
· emeryci:
ostatni odcinek emerytury lub kserokopia (oryginał do wglądu) ostatniej waloryzacji lub kserokopia ostatniej decyzji o przyznaniu świadczenia (oryginał do wglądu)
· renciści:
decyzja o przyznaniu świadczenia (kserokopia) oraz ostatni odcinek renty lub kserokopia
(oryginał do wglądu) ostatniej waloryzacji
· prowadzący działalność gospodarczą:
kserokopia (oryginał do wglądu) wpisu do ewidencji działalności gospodarczej oraz zaświadczenie z ZUS o niezaleganiu ze składkami oraz zaświadczenie z US o niezaleganiu z podatkami oraz zaświadczenie z US o uzyskanym dochodzie / przychodzie w okresie ostatnich 6 miesięcy




Najczęstsze zabezpieczenia kredytów gotówkowych stosowane przez banki


Szereg instytucji prawnych może być wykorzystanych jako środki zabezpieczające zwrot kredytu i związanych z nim należności. Instytucje te są osadzone przede wszystkim w prawie cywilnym. Zależnie od szczegółowości przyjętego kryterium można ułożyć dłuższą lub krótszą listę tych środków. Z punktu widzenia ich znaczenia prawnego oraz praktycznej przydatności wyróżnia się następujące najczęściej stosowane środki zabezpieczenia kredytów:


1. Zastaw (zwykły, rejestrowy).
Z prawnego punktu widzenia zastaw jest tzw. ograniczonym prawem rzeczowym. Jego gospodarczym celem jest zabezpieczenie wierzytelności, a więc stworzenie gwarancji, bądź przynajmniej większego prawdopodobieństwa, że bank otrzyma swoją należność. Z tego względu zastaw może odgrywa znaczącą rolę w działalności kredytowej.
Najczęściej zastaw zabezpiecza wierzytelność powstającą jednocześnie z ustanowieniem zastawu, jaki i zabezpiecza również wierzytelność przyszłą lub wierzytelność warunkową, to znaczy taką, co do powstania której nie ma pewności. Wypełniając swoją funkcję, zastaw jest czymś wtórnym w stosunku do wierzytelności. Ma to ten skutek, że wygaśnięcie wierzytelności wobec zapłacenia należności przez dłużnika lub z innych przyczyn, pociąga za sobą automatycznie wygaśnięcie prawa zestawu. Zastawca (oddający rzecz w zastaw) może wówczas domagać się od zastawnika (przyjmującego rzecz w zastaw) - bank zwrotu zastawionej rzeczy. Poza samą wierzytelnością zastaw zabezpiecza również dodatkowe roszczenia banku, związane z wierzytelnością: roszczenie o nie przedawnione odsetki, roszczenie o odszkodowanie z powodu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań, roszczenie o zwrot ewentualnych nakładów na rzeczy oraz roszczenie o przyznane koszty (opłaty sądowe, koszty zastępstwa procesowego itp.). Istota zastawu stosowanego w bankach polega na tym, że bank może dochodzić zaspokojenia swojej wierzytelności z nastawionej rzeczy, bez względy na to, czyją ona w danej chwili jest własnością, a ponadto w pierwszej kolejności przed innymi wierzycielami właściciela rzeczy (z wyjątkiem tych, którym przysługuje pierwszeństwo szczególne, np. z tytułu podatków). Przedmiotem zastawy są tylko rzeczy ruchome, to znaczy te wszystkie, które nie są nieruchomościami.


2. Poręczenie.
Poręczenie jest umową między poręczeniem a bankiem, w której poręczyciel zobowiązuje się do wykonania zobowiązania dłużnika w przypadku, gdyby dłużnik sam zobowiązania nie wykonał. Poręczenie jest, jak wiadomo, umową, a nie jednostronną czynnością prawną. Dlatego do jego powstania konieczne jest nie tylko oświadczenie poręczyciela, ale również jego przyjęcie przez bank. Umowa poręczenia nie wymaga żadnej kwalifikowanej formy, jest więc być zawarta ustnie, a nawet per facta concludentia - jednak z wyjątkiem oświadczenia poręczyciela, które pod rygorem nieważności jest złożone w formie pisemnej. Jako forma zabezpieczenia cudzej wierzytelności poręczenie jest wtórne wobec istniejącego między bank a kredytobiorcą stosunku zobowiązaniowego. Zobowiązanie poręczyciela i jego zakres zależy od zobowiązania dłużnika głównego. Wraz ze spłatą kredytu lub wygaśnięcia zobowiązania głównego z innych przyczyn, gaśnie także zobowiązanie wynikające z udzielonego poręczenia.


3. Weksel wraz z poręczeniem wekslowym.
Zaletą weksla jako środka zabezpieczenia wierzytelności przez bank jest:
a) abstrakcyjny charakter zobowiązania wekslowego,
b) ułatwiony tryb dochodzenia należności z weksla.
W pierwszym przypadku chodzi o to, że samoistnym źródłem obowiązku zapłacenia sumy wekslowej jest złożenie na wekslu podpisu (a nie przyczyna, która to spowodowała, np. udzielenie kredytu). W ewentualnym sporze dłużnik wekslowy nie może więc podnosić praktycznie żadnych zarzutów poza formalnymi (np. sfałszowanie jego podpisu na wekslu).


Druga zaleta polega na tym, że należność wekslowych dochodzi się w tzw. postępowaniu nakazowym, a więc bez rozprawy, szybko i skutecznie. Jednakże w przypadku udzielenia kredytu obie zalety są wątpliwe. Zobowiązanie ma charakter pieniężny i zawsze jest należycie udokumentowane, możliwość podnoszenia zarzutów jest więc ograniczona i dotyczy takich przypadków, w których wystąpienie w praktyce jest mało prawdopodobne (np. przedawnienie roszczenia banku). Co się tyczy ułatwienia dochodzenia należności, to należy przypominać, że bank sam może wystawić tytuły wykonawcze i w ogóle nie kierować spraw o zwrot kredytu na drogę sądową. Poza wspomnianymi walorami weksel jest jednak tylko kawałkiem papieru. Wartość weksla jako zabezpieczenia kredytu zależy więc nie tyle od niego, ile od majątku dłużnika wekslowego, który za nim stoi i realnej możliwości uzyskania zaspokojenia w drodze egzekucji z tego majątku. Przy podejmowaniu decyzji o udzielenie kredytu z zabezpieczeniem wekslowym należy to mieć na uwadze. Awal (poręczenie wekslowe) oceniać trzeba podobnie: jego wartość zależy od możliwości płatniczych awalisty i realnej możliwości wyegzekwowania od niego sumy wekslowej.



ZDOLNOŚĆ KREDYTOWA


Zdolność kredytowa to zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu w terminach i wysokościach określonych w umowie. Bank ocenia możliwość spłaty kredytu przez klienta.


Podejmowana przez bank decyzja o udzieleniu kredytu w określonej wysokości i na określony czas poprzedzona jest analizą zdolności kredytowej klienta. Na podstawie przedstawionych dokumentów bank ocenia, czy Twoje możliwości finansowe pozwolą na terminową spłatę kredytu. W wyliczeniach tych brane są pod uwagę m. in. dochody kredytobiorcy, liczba osób pozostających na jego utrzymaniu, stałe wydatki miesięczne (np. czynsz), a także inne zobowiązania (np. raty zaciągniętych już kredytów). Nie bez znaczenia jest także historia spłaty innych kredytów, która jest dla banku wyznacznikiem Twojej wiarygodności jako przyszłego kredytobiorcy. Warto pamiętać, że banki wymieniają się informacjami o klientach i ich kredytach. Właśnie w tym celu banki powołały Biuro Informacji Kredytowej*, które gromadzi i udostępnia informacje o udzielanych kredytach.



* Biuro Informacji Kredytowej ( BIK)- BIK działa na podstawie przepisów ustawy Prawo Bankowe, zgodnie z którymi banki mają prawo utworzyć instytucję do wymiany informacji na temat udzielonych kredytów.
Zadaniem BIK jest gromadzenie informacji na temat udzielonych kredytów i udostępnianie tej informacji bankom i innym instytucjom upoważnionym. Bank zawiera umowę z BIK i na tej podstawie przekazuje informacje o swoich klientach. Dane te przechowywane są w BIK przez okres 7 lat. Dane zawarte w BIK obejmują historię kredytową klienta zarówno w przypadku terminowych jak i nieterminowych spłat. Jeżeli zdarzyło się, że klient nie obsługiwał kredytu, to taką informację otrzyma bank, który zada pytanie i to ten bank będzie podejmował decyzję o sposobie wykorzystania tej informacji. Może odmówić udzielenia kredytu, ale może też zaproponować inne, dodatkowe warunki, np. specjalne zabezpieczenie.
Bank aktualizuje dane na temat historii kredytowej swoich klientów. Jeżeli okaże się, że ta informacja w momencie zapytania przez inny bank jest nieaktualna, to istnieje możliwość zgłoszenia przez bank, w którym nastąpiła spłata kredytu wniosku o korektę danych w bazie BIK. Każdy klient raz na 6 miesięcy może złożyć wniosek o udostępnienie informacji, jakie BIK przetwarza na jego temat i w terminie 30 dni taką odpowiedź powinien otrzymać (wzór wniosku można znaleźć na stroniewww.bik.pl).


KOSZTY KREDYTU
Zgodnie z art. 4 ust. 2 pkt. 5 i 6 ustawy o kredycie konsumenckim (UKK), umowa powinna zawierać m. in. opłaty i prowizje oraz inne koszty związane z udzieleniem kredytu, w tym opłatę za rozpatrzenie wniosku kredytowego oraz przygotowanie i zawarcie umowy kredytowej, zwaną dalej "opłatą przygotowawczą", będące elementem całkowitego kosztu kredytu, oraz warunki ich zmiany, a także informację o całkowitym koszcie kredytu i rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania, o których mowa w art. 7 ust. 1 i 2 UKK.
Banki we wzorcach umów wskazują wysokość kosztów ponoszonych przez Kredytobiorcę w następujący sposób:
a) całkowity koszt kredytu wynosi: .................
b) rzeczywista roczna stopa oprocentowania wynosi: .................
c) opłata z tytułu rozpatrzenia wniosku o kredyt (opłata przygotowawcza) w wysokości........
d) prowizja z tytułu udzielenia kredytu w wysokości: .............................................................
e) pozostałe koszty (w tym koszty ustanowienia zabezpieczenia spłaty kredytu) do zapłaty których zobowiązany jest Kredytobiorca wynoszą: ...................................................................
f) * łączna kwota wszystkich kosztów, opłat i prowizji, do których zapłaty zobowiązany jest Kredytobiorca wynoszą: .................................................................................................


* Zgodnie z art. 7a UKK, łączna kwota wszystkich opłat, prowizji oraz innych kosztów związanych z zawarciem umowy o kredyt konsumencki, z wyłączeniem udokumentowanych lub wynikających z innych przepisów prawa kosztów, związanych z ustanowieniem, zmianą lub wygaśnięciem zabezpieczeń i ubezpieczeń (w tym kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu, o którym mowa w art. 7 ust. 1 pkt 4), nie może przekroczyć 5 % kwoty udzielonego kredytu konsumenckiego.


Co składa się na całkowity koszt kredytu?

Zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim, całkowity koszt kredytu oznacza wszystkie koszty wraz z odsetkami i innymi opłatami i prowizjami, które konsument jest zobowiązany zapłacić za kredyt. Stanowi on zatem co do zasady sumę wszystkich kosztów, jakie kredytobiorca zobowiązany będzie ponieść w związku z zawarciem umowy o kredyt.


Ideą wprowadzenia takiego obowiązkowego podania CKK przez ustawodawcę, jest umożliwienie kredytobiorcy, który jest konsumentem, łatwego porównania ofert kredytowych różnych banków czy instytucji finansowych. Zasadniczo kredytobiorca podając te same informacje u kilku kredytobiorców powinien patrząc jedynie na CKK porównać w prosty sposób, który kredytodawca jest dla niego tańszy, tzn. gdzie poniesie mniejsze koszty zaciągnięcia kredytu. Ustawodawca wskazał jednak wyjątki, których w CKK nie ma obowiązków kredytodawca wykazywać, a mianowicie kosztów:
1) które ponosi konsument w związku z niewykonaniem swoich zobowiązań wynikających z umowy o kredyt konsumencki (będą to koszty windykacji, oprocentowanie karne itp.),
2) które w związku z nabyciem rzeczy lub usługi ponosi konsument, niezależnie od tego, czy nabycie następuje z wykorzystaniem kredytu (będą to inne opłaty, które konsument i tak musiałby ponieść bez względu czy zakup finansuje ze środków własnych czy tez z kredytu np. związane z rejestracją pojazdu),
3) prowadzenia rachunku, z którego realizowane są spłaty, oraz kosztów przelewów i wpłat na ten rachunek, chyba że konsument nie ma prawa wyboru podmiotu prowadzącego rachunek, a koszty te przekraczają koszty dla rachunków oszczędnościowych stosowane przez podmiot prowadzący rachunek (koszty rachunku bankowego),
4) ustanowienia, zmiany oraz związanych z wygaśnięciem zabezpieczeń i ubezpieczenia, z wyjątkiem kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu - wraz z oprocentowaniem i pozostałymi kosztami - na wypadek śmierci, inwalidztwa, choroby lub bezrobocia konsumenta (w przypadku, gdy ubezpieczenie dotyczy spłaty kredytu na wypadek śmierci, inwalidztwa, choroby lub bezrobocia, należy wliczyć je do kosztu całkowitego, w pozostałych przypadkach ustanowienie lub zmiana zabezpieczeń, nie jest wliczana do kosztu całkowitego),
5) wynikających ze zmiany kursów walut.

Na CKK składać się zatem będą wszelkie koszty wykazane przez Bank w umowie o kredyt (stanowi on sumę wszystkich kosztów wraz ze wszystkimi odsetkami wyliczonymi przez Bank).



Jeszcze raz dziękuję pani Paulinie Ryglowskiej autorce artykułu za własną inicjatywę w napisaniu tej pracy na stronę MyBankier.com


---

Mybankier.com - wiedza i rozwiązania finansowe od podstaw....Zobacz już dzisiaj...


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 27 października 2009

Kredyt

W przypadku firm oferujących tzw. „pożyczki od ręki” zwykle dochodzi do pożyczenia niewielkich kwot. Jest to związane z polityką tychże instytucji. Banki nie są zainteresowane pożyczaniem niewielkich sum i to w dodatku ludziom o mniejszych zarobkach (bezrobotnym, emerytom i rencistom, studentom czy absolwentom uczelni, którzy zaczynają pierwszą pracę),

Czym się różni kredyt w banku od pożyczki finansowej?


Autorem artykułu jest Andrzej Florek




Uzyskanie kredytu jest coraz łatwiejsze, ogłoszenia oferujące w swojej treści ekspresowe pożyczki wiszą już na co drugiej latarni. Właściwie czym obie te formy zastrzyku gotówki się różnią? Co wybrać w Twojej sytuacji? Przedstawię Ci to w sposób najbardziej obiektywny, na jaki mnie stać.

W zasadzie w obu przypadkach chodzi o to samo, czyli pożyczenie pieniędzy. Występują jednak pewne różnice, na które powinniśmy zwrócić naszą uwagę. Najważniejsza z nich dotyczy kosztów.



W przypadku firm oferujących tzw. „pożyczki od ręki” zwykle dochodzi do pożyczenia niewielkich kwot. Jest to związane z polityką tychże instytucji. Banki nie są zainteresowane pożyczaniem niewielkich sum i to w dodatku ludziom o mniejszych zarobkach (bezrobotnym, emerytom i rencistom, studentom czy absolwentom uczelni, którzy zaczynają pierwszą pracę), a to z tego prostego powodu, iż sprawdzenie wiarygodności i wypłacalności petenta jest kosztowne oraz czasochłonne, a zysk z takiej transakcji jest niewielki. Co innego firmy parające się pożyczaniem właśnie niewielkich kwot. W zamian za szybką (często trwającą nie dłużej niż kwadrans) decyzję dotyczącą naszej prośby o pieniądze, firma ta niestety rekompensuje sobie dość wysokie ryzyko (związane z mniej rzetelnym zbadaniem sytuacji finansowej klienta oraz braku zabezpieczeń pożyczki) większymi odsetkami od sumy pożyczanej gotówki. Bardzo często w ten sposób „bierzemy” kwoty do 5000 zł. na okres nie dłuższy niż 52 miesiące. Pamiętajmy więc o tym, że oddając firmie taką kwotę we wspomnianym okresie czasu, jej odsetki mogą wynieść nawet do 100 % kwoty jaką na początku dostaliśmy.



Z bankiem jest nieco inaczej. Decyzja o przyznaniu nam kredytu trwa dłużej niż w przypadku wyżej opisanych firm. Jest to związane z wnikliwym badaniem zdolności do spłaty deklarowanej przez nas sumy (stąd często prośby o zaświadczenia z miejsca naszej pracy o formie umowy o pracę, a także o naszych zarobkach) , a także ustanowienia zabezpieczenia dla banku na wypadek naszej gorszej sytuacji finansowej w przyszłości (konieczność wykupienia polisy ubezpieczeniowej na wypadek straty przez nas pracy, ustanowienie żyrantów, ustalenie z bankiem co ewentualnie mógłby nam „zabrać” gdybyśmy nie byli w stanie oddać pieniędzy itp.). W banku zwykle pożyczamy większe kwoty, i na dłuższy okres czasu. Za wspomniane formalności, które z pewnością nie należą do przyjemnych (szczególnie jeżeli dla nas liczy się przede wszystkim czas), bank „karze” sobie płacić mniejsze odsetki. Jednak tutaj bądźmy szczególnie czujni, bowiem kosztem proponowanych niższych odsetek, banki często pobierają prowizję (np. 2 % od pożyczonej sumy i to zaraz po przyznaniu nam kredytu), lub np. przymus wyrobienia sobie w danej instytucji karty kredytowej ( aby bank mógł na nas więcej zarobić z racji tej dodatkowej drugiej usługi).



Oczywiście to nie jedyne formy pożyczania przez nas pieniędzy. Często udajemy się z taką prośbą do osób prywatnych (rodzina, dobry znajmy itd.). Po pierwsze nie jest tutaj konieczne spisywanie umowy (chociaż z doświadczenia wszyscy wiemy, iż lepiej poświęcić jej chwilę naszego czasu, aby ustalić wszystkie ewentualne często występujące w późniejszym czasie rozbieżności zdań). Nie jesteśmy też zmuszeni do ponoszenia dodatkowych kosztów, a oddania tylko tej sumy, jaką pożyczyliśmy ( o ile oczywiście wcześniej ustalimy to sobie z pożyczkodawcą). Jak to jednak w życiu bywa – zastanówmy się dwa razy zanim dojdzie do takiej prywatnej umowy międzyludzkiej.



---

Więcej na temat finansów Twojej rodziny w praktyce dowiesz się na www.andrzejflorek.pl Mgr Andrzej Florek Twój niezależny doradca finansowy



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 26 października 2009

ukryć dochód z raju podatkowego

Zysk ten, zgodnie z prawem Panamy, nie musiał być opodatkowany, a zatem inwestorzy mogli go zatrzymać w całości w swoich portfelach a fiskus nigdy by się o nim nie dowiedział. No właśnie, ale zadajmy sobie pytanie, czy warto ukrywać zarobione w ten sposób pieniądze przed swoim fiskusem.

Czy warto ukryć dochód z raju podatkowego


Autorem artykułu jest Rafał Chmielewski




Inwestowanie w rajach podatkowych staje się ostatnio coraz bardziej modne. Coraz więcej osób zaczyna korzystać z instrumentów finansowych oferowanych przez założone tam instytucje finansowe, takie jak Vandior Inc. Czy warto utajnić swoje „rajskie" dochody przed fiskusem?

Chociaż nieprzeciętne i nieopodatkowane zyski oferowane przez działające w rajach podatkowych instytucje są wystarczającym powodem do tego, aby się żywo nimi zainteresować, to innym powodem dużej popularności inwestycji w tych obszarach jest znakomita ich dyskrecja w zakresie powierzonych im informacji o inwestorach. Możliwość ścisłego przestrzegania tajemnicy przez banki, fundusze i inne podmioty, działa pobudzająco na całą rzeszę potencjalnych inwestorów tym bardziej, że inwestowanie w rajach jest coraz łatwiejsze dzięki postępowi technologii informatycznej.


O tym, że zyski osiągane w rajach podatkowych są bajeczne, świadczą chociażby wyniki powołanej powyżej instytucji Vandior, zarejestrowanej w Panamie. W chwilach, kiedy cały świat drżał w posadach w skutek kryzysu finansowego, fundusze zarządzane przez tą firmę rosły - można rzecz - dramatycznie i rok 2008 zamknął się dla jednego z nich zyskiem w wysokości ponad 180% (takiej kwoty nie da się porównać z żadną lokatą dostępną na rynku bankowym).


Zysk ten, zgodnie z prawem Panamy, nie musiał być opodatkowany, a zatem inwestorzy mogli go zatrzymać w całości w swoich portfelach a fiskus nigdy by się o nim nie dowiedział. No właśnie, ale zadajmy sobie pytanie, czy warto ukrywać zarobione w ten sposób pieniądze przed swoim fiskusem.


Przyjmijmy najpierw, że skrzętnie chowamy nasze oszczędności z Vandiora. Inwestujemy np. 1000 EUR i zyski stale reinwestujemy od początku, zwiększając przy tym kwotę całej inwestycji o około 150% rocznie. Po kilku latach zbiera nam się ponad milion EUR. Po tym okresie zamykamy inwestycję i wypłacamy swoje fundusze. Taka kwota jednak nie może przejść niezauważona. Jeżeli dokonamy jej przelewu na nasze konto w Polsce to natychmiast zainteresuje się tym polski fiskus. Nawet, jeśli będziemy mieli dużo szczęścia, i w jakiś sposób kwota ta nie wyjdzie na jaw, to zakup jakiejkolwiek nieruchomości, albo samochodu, natychmiast zainteresuje władze skarbowe.


Ukrycie swojego dochodu wiąże się niestety z odpowiedzialnością karno-skarbową (nie licząc wymierzonego zaległego podatku wraz z odsetkami), co jest i tak mniejszą dolegliwością, niż na przykład nieujawnienie źródła pochodzenia takiej kwoty, co oprócz odpowiedzialności z kodeksu karno-skarbowego będzie się wiązało z jej opodatkowaniem w wysokości 75%! I tłumaczenie - często wykorzystywane przez podatników - że pieniądze te pochodzą z nierządu za granicą, na nic się nie zda, gdyż to jest zdecydowanie zbyt duża kwota.


Jak widzimy, ukrywanie naszych inwestycji w rajach podatkowych jest dość ryzykownym zajęciem i lepiej w tym przypadku postąpić uczciwie i w zgodzie z prawem podatkowym. Na takie „manewry" mogą sobie pozwolić ludzie, którzy mogą takie kwoty inwestować na całym świecie, i którzy tak często podróżują, że niełatwo jest ustalić ich rezydencję podatkową. Jeżeli nie stać nas na zamieszkanie na Bahamach albo w Polinezji, to najlepiej spokojnie pokazać to, co można łatwo ukryć.


Więcej informacji na temat niewiarygodnych inwestycji w funduszach Vandior można znaleźć na stronie VanFunds.com, ale warto dodać, że inwestowanie w rajach podatkowych nie jest nielegalne. Nielegalne jest zachowanie zmierzające do uniknięcia zapłaty podatku!


---

Rafał Chmielewski jest prawnikiem, specjalistą w zakresie międzynarodowego prawa podatkowego i twórcą takich serwisów jak www.PodwojneOpodatkowanie.pl oraz www.TelewizjaPodatkowa.tv


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Komentarz
Instytucje tego typu oferuja bajeczne zyski, jednak wyłozenie własnych pieniędzy moze nas drogo kosztować, bo nie doc ze nie zobaczymy zysku to jeszcze możemy stracić pieniądze.
pazernosc na szybki zysk to cecha tego typu instytucji, żerowanie na najnizszych instynktach oferowanie bajecznych prowizji musi sie skończyć źle dla każdego kto da się nabrać na cos takiego.

środa, 14 października 2009

Kredyt

Marzenie o własnych czterech ścianach to marzenie niemal każdego z nas. Nie zawsze jednak stać nas na wykupienie mieszkania lub na postawienie własnego domu, wówczas możemy skorzystać z oferty pod tytułem kredyt mieszkaniowy.

Kredyt to ostatnio jeden z najczęściej wybieranych produktów bankowych. Ogromną popularnością cieszą się, zatem zarówno kredyty gotówkowe, mieszkaniowe jak i tak zwane „chwilówki”, czyli pożyczki na niezbyt wysokie kwoty z krótkim terminem spłaty. Banki cieszą, się z tak ogromnej popularności tego właśnie produktu, gdyż, w pewien sposób, mogą one zarabiać i zarabiają na swoich Klientach, jednocześnie niosąc im pomoc w problemach finansowych.
Wśród ogromnej gamy kredytów na plan pierwszy wysuwają się: kredyty gotówkowe oraz kredyty mieszkaniowe. Ilość ofert, sprawia, iż my, jako Klienci czujemy się nieco zagubieni w gąszczu informacji o kolejnym atrakcyjnym kredycie z jeszcze bardziej atrakcyjnym oprocentowaniem i równie korzystnymi warunkami spłaty.
Artykuł, który przedstawiam ma na celu udzielenie krótkiej informacji, na co zwrócić szczególną uwagę, przed decyzją o wzięciu kredytu mieszkaniowego.
Pierwszym i podstawowym krokiem, jaki powinniśmy uczynić, zanim złożymy ostatecznie wniosek o kredyt, to porównanie kilku, najciekawszych naszym zdaniem ofert. Do tego celu doskonale nadają się umieszczane w sieci tak zwane kalkulatory kredytowe. Umożliwiają one nam obliczenie kwoty raty miesięcznej. Pamiętajmy jednak, że jest to jedynie symulacja komputerowa, co oznacza, iż kwota rzeczywista może się różnić od naszych wyliczeń. Dlatego też udając się do banku w celu uzyskania kredytu mieszkaniowego, powinniśmy poprosić o dokładną symulację, której dokona pracownik banku obsługujący nas.
Poszukując najlepszego naszym zdaniem kredytu mieszkaniowego, powinniśmy także unikać przede wszystkim ogłoszeń typu: szybki kredyt na dowód lub najkorzystniejszy kredyt bez zaświadczeń, gdyż zazwyczaj tego typu oferty wprowadzają nas w błąd i posiadają wiele tak zwanych ukrytych kosztów, które także przyjdzie nam spłacić. W efekcie może się okazać, iż tak zwany korzystny kredyt, stanie się bardzo drogim kredytem, na który nie będzie nas zwyczajnie stać.
Bardzo ważnym elementem naszej decyzji o tym, gdzie zaciągniemy kredyt mieszkaniowy, jest także fakt wysokości oprocentowania naszego kredytu. Dowiedzmy się także, czy spłata kredytu jest objęta tak zwanym ubezpieczeniem od utraty pracy i co w takim układzie ma prawo zrobić bank by wyegzekwować należne mu od nas raty.
O autorze
Dobre artykuły tematyczne, ciekawe informacje.

niedziela, 4 października 2009

Pieniądze

Pieniądz prywatny


Autorem artykułu jest Krzysztof Król




Czy jest możliwy świat, w którym pieniądze mógłby produkować każdy? Oczywiście i byłby to świat zdecydowanie lepszy od obecnego. Żeby do tego doprowadzić trzeba by uznać, że to społeczeństwo decyduje, co uważa za pieniądz.

Jeśli ktoś myśli, że obecnie kryzys się kończy i nadchodzą spokojne lata pełne rozwoju i dobrobytu to jest naiwny. Prawdziwy kryzys dopiero nadejdzie i będzie miał związek z upadkiem waluty amerykańskiej, czyli słynnego dolara. Dziesiątki lat niszczono ten pieniądz jednocześnie zmuszając inne państwa do podobnego traktowania własnych walut. Dziś cały system monetarny oparty jest na niczym. To nie żart pisze o tym całkowicie poważnie. Kiedyś pieniądze opierały swą wartość o kruszec. Najczęściej było to złoto, ale też bardzo popularne było srebro. Dziś pieniądz jest oparty na niczym.


Dla znawców tematu to, o czym teraz pisze jest faktem dość nudnym gdyż nie odkrywam dla nich nic nowego, ale dla przeciętnej osoby, która nigdy tym problemem się nie interesowała to wręcz rewolucyjne odkrycie zwłaszcza, gdy uświadomią sobie, z czym to się wiąże i co to oznacza dla nich.


O tym, co uważamy za pieniądz zawsze decydowali ludzie. Mieli do dyspozycji wszystko, co istnieje na świecie plus to, co sami wyprodukowali. W sposób naturalny wybrano złoto i srebro. Nie będę pisał, jakie były tego przyczyny i dlaczego również dziś te szlachetne kruszce są najlepszym pieniądzem. To, co dla naszych rozważań ma znaczenie to fakt, że pieniędzy ze złota i srebra nie można było drukować w nieskończoność. To oczywiście nie podobało się tym, co mieli władzę. Uznali to nie za zaletę, lecz za wadę gdyż ich władza była w sposób naturalny ograniczona.


Zaczęto, więc szukać sposobów na produkcję sztucznego złota. Jednocześnie legalna władza rozpoczęła podrabianie pieniędzy mieszając je z innymi metalami. Stosunek złota do tych bezwartościowych dodatków był coraz mniejszy. Bardzo mocno skracając historię fałszowania pieniądza powiem, że ostatecznie fałszerstwo doszło do 100% i dlatego dziś mamy pieniądze zupełnie pozbawione wartości. Takie pieniądze mogą istnieć tylko dlatego że rząd zmusza swoich obywateli do traktowania ich jak coś cenniejszego niż złoto i dlatego że ma wyłączne prawo do ich drukowania lub prawo do wyznaczenia, kto może je drukować.


Monopol powszechnie uważany za przyczynę zła i łatwy sposób na wyzysk obywateli w przypadku pieniędzy jest traktowany jak świętość. Rząd, więc uznaje, że monopol jest dobry, gdy on go posiada a zły, gdy posiada go ktoś inny. Oczywiście od razu przychodzi na myśl przykład, Kalego czyli jak Kali ukraść krowę to dobrze a jak Kalemu ukraść krowę to bardzo źle. Tymczasem prawdziwym złem jest to, że społeczeństwo tego nie dostrzega. Gdyby istniał wolny rynek monetarny żaden rząd nie mógłby nas wykorzystywać.


Czy jest możliwy świat, w którym pieniądze mógłby produkować każdy? Oczywiście i byłby to świat zdecydowanie lepszy od obecnego. Oczywiście nie byłby to raj na ziemi, miałby on swoje wady, ale życie przeciętnego obywatela byłoby zdecydowanie lepsze niż w obecnym systemie. Żeby do tego doprowadzić trzeba by uznać, że to społeczeństwo decyduje, co uważa za pieniądz. Ponieważ wiemy, jakie decyzje ludzie podejmowali w przeszłości, więc śmiało możemy założyć, że dziś również najlepszym pieniądzem byłyby metale szlachetne.


Murray N. Rothbard w książce Złoto, banki, ludzie krótka historia pieniądza pisze, „W jaki sposób działałyby prywatne mennice? Jak już powiedzieliśmy - na takiej samej zasadzie, jak każde inne przedsiębiorstwo. Każdy mincerz produkowałby monety o rozmiarach i kształtach preferowanych przez klientów. Cenę ustaliłby wolny rynek na drodze konkurencji."


Jeśli uznamy złoto i srebro za prawdziwy pieniądz to płacilibyśmy w gramach. Waga by określała ich wartość. Dziś 1 gram złota to około 100zł a jeden gram srebra to prawie 3 złote, czyli mniej więcej tyle ile wart jest dolar. Metale te w każdej postaci stanowiłyby pieniądz jednak z uwagi na wygodę i bezpieczeństwo ludzie by preferowali monety określonych mennic. Monety nierzetelnych producentów by znikły z rynku. Wolny rynek zawsze wymusza wysoką, jakość.


Państwo, które by posługiwało się złotymi pieniędzmi szybko by zyskało gospodarczo. O ile dziś Chińczycy nie chcą by im płacić w złotówkach gdyż wolą dolary to przy złotych monetach zrezygnowaliby z jakiejkolwiek innej waluty. Oczywiście złoto zyskałoby na wartości, co uczyniłoby obywateli je posiadających jeszcze zamożniejszymi. W przeciwieństwie do papierowych kwitów nazywanych pieniędzmi złoto nigdy by nie straciło na wartości. Byłoby niemożliwe by dorobek całego życia zniknął przez rządowe reformy, czego świadkami byliśmy w naszym kraju. Nie dziś ma żadnych rozsądnych powodów by obywatele tolerowali obecny monopol na produkcję bezwartościowych pieniędzy. Powinniśmy się upomnieć o prawo do prawdziwych pieniędzy, o prawo do prywatnych pieniędzy.


Choć monopol na państwową walutę jeszcze niedawno wydawał się być niezagrożony to dziś od rządu płyną sygnały, że własna waluta nie jest taka ważna, że można z niej zrezygnować z pożytkiem dla obywateli. Proponuje się by w jej miejsce wprowadzić Euro a ja pytam, dlaczego nie wpuścić do naszego kraju wolności i pozwolić na prywatną walutę? Niech obywatele zdecydują, co ma dla nich wartość i komu ufają bardziej. Oczywiście żaden rząd nie byłby w stanie rywalizować z prywatną walutą. Używając terminologii sportowej przegrałby przez nokaut w pierwszej rundzie.


Bezwątpienia przekazanie monopolu na produkcję pieniądza innemu państwu służy czyimś interesom, ale na pewno nie jest to dobre dla polskiego obywatela. Bo niby, na czym miałaby polegać jego korzyść? Trzeba jednak uczciwie przyznać, że każdy monopol jest zły. Ten, kto posiada wyłączne prawo do produkcji pieniędzy ma faktyczną władzę na danym terytorium. Może przez finansowe wsparcie zdecydować, kto obejmie władzę w danym państwie a więc może ustanowić marionetkowych przedstawicieli rządu.


Alternatywą dla monopolu menniczego są pieniądze wirtualne, czyli takie, które istnieją tylko w Internecie lub którymi posługują się kluby barterowe. Kiedy Argentyna zbankrutowała dla wielu mieszkańców barter i jego waluta była ratunkiem od śmierci z głodu. „Ocenia się, że obecnie na całym Świecie działa ponad 300 platform Barteru Wielostronnego. Nowoczesna wymiana towarowa stanowi 1/4 wszystkich transakcji handlowych na świecie, czyli około 700 mld $ i rośnie w tempie 15% rocznie." - www.barter.org.pl


W Szwajcarii działa pierwsza prywatna waluta (WIR), którą Bank Światowy uznał za walutę oficjalną a więc wymienialną na waluty państwowe. Jest to duży sukces platformy barterowej i nadzieja dla innych firm. Podobne inicjatywy istnieją w Polsce. Czasem walutą są złotówki a czasem punkty barterowe, ale zawsze jest to coś zupełnie nowego tworzonego od zera, czemu towarzyszy nieufność. Podobnie początki miał WIR. Kiedy zaczął rosnąc w siłę rozprzestrzeniając się na cały kraj banki za pośrednictwem mediów przypuściły oszczercze ataki. Jednak prywatna waluta przetrwała wszystkie oskarżenia, co ostatecznie doprowadziło do porozumienia, czyli Bank Światowy zaakceptował ją, jako drugą oficjalną walutę Szwajcarii.


Obecny system walutowy jest chwiejny i bardzo podatny na kryzys światowy. Ponieważ istnieje tylko jeden system, więc jego upadek będzie dramatyczny dla całego świata. Jedyną nadzieją są prywatne waluty, które mogą istnieć tylko, jako wirtualne lub barterowe. To jednak wystarczy by zapobiegliwy przedsiębiorca przetrwał czas kryzysu. Warto dziś przyjrzeć się bliżej platformą barterowym by przenieść część swoich obrotów na rynek działający niezależnie od upadającego systemu bankowego.



---

Krzysztof Król


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 29 września 2009

cztery kąty

Na pewno każdy z nas chciałby mieć swoje przysłowiowe ,,cztery kąty" urządzone według własnego stylu. Stać się niezależnym od innych i mieć w końcu to ,,coś" swojego gdzie będzie można zamieszkać i żyć ze swoją rodziną. Jeżeli naprawdę nam na tym zależy to osobiście uważam, że nie ma na co czekać każdy z nas, który chciałby się usamodzielnić powinien wybrać się na przechadzkę bo bankach i znaleźć najkorzystniejszą ofertę właśnie dla siebie.

Nie trać czasu i kup swoje "cztery kąty"


Autorem artykułu jest megahome




Jak możemy wyczytać ostatnio w prasie czy usłyszeć w telewizji to właśnie obecny moment jest najlepszym do zakupu nowego domu czy mieszkania.Ceny na rynku nieruchomości spadły w ciągu ostatnich 2 lat niemal o kilkadziesiąt procent i z tego co twierdzą analitycy minimalna granica została osiągnięta i teraz ceny tylko z powrotem rosnąć.



W tej chwili za m2 na bardzo dobrej dzielnicy w Warszawie takiej jak na przykład Bielany zapłacimy zaledwie 6000 złoty podczas gdy jeszcze 1.5 roku temu cena ta była praktycznie 2 razy większa. Jeżeli będziemy chcieli zamieszkać na trochę gorszym osiedlu ceny mogą oscylować już nawet w granicy 3-3.5 tysiąca za m2 Jeżeli jednak ceny i tak są zbyt wysokie i kogoś nie stać na zakup wymarzonego lokum z pewnością bardzo dobrym pomysłem będzie skorzystanie z opcji, którą jest kredyt bądź nawet zwykła pożyczka. Banki operują szeroka gamą kredytów, wystarczy po prostu wybrać najdogodniejszy do swojej sytuacji finansowej.


Dom bądź mieszkanie można kupić praktycznie wszędzie, gazety czy Internet są po same brzegi przepełnione ogromną ilością ofert kupna domów i mieszkań, tak więc z doborem miejsca nie ma najmniejszego problemu.


Na pewno każdy z nas chciałby mieć swoje przysłowiowe ,,cztery kąty" urządzone według własnego stylu. Stać się niezależnym od innych i mieć w końcu to ,,coś" swojego gdzie będzie można zamieszkać i żyć ze swoją rodziną. Jeżeli naprawdę nam na tym zależy to osobiście uważam, że nie ma na co czekać każdy z nas, który chciałby się usamodzielnić powinien wybrać się na przechadzkę bo bankach i znaleźć najkorzystniejszą ofertę właśnie dla siebie.


Nie wiadomo jak długo tak niskie ceny nieruchomości utrzymają się na rynku. Tak, więc tym szybciej zainteresujemy się tematyką, którą są kredyty mieszkaniowe tym z pewnością będzie to korzystniejsze dla nas pod względem finansowym.


---

Kredyty i pożyczki mieszkaniowe www.megahome.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 27 września 2009

Hipoteka

Marzenie o własnych czterech ścianach to marzenie niemal każdego z nas. Nie zawsze jednak stać nas na wykupienie mieszkania lub na postawienie własnego domu, wówczas możemy skorzystać z oferty pod tytułem kredyt mieszkaniowy.

Kredyt to ostatnio jeden z najczęściej wybieranych produktów bankowych. Ogromną popularnością cieszą się, zatem zarówno kredyty gotówkowe, mieszkaniowe jak i tak zwane „chwilówki”, czyli pożyczki na niezbyt wysokie kwoty z krótkim terminem spłaty. Banki cieszą, się z tak ogromnej popularności tego właśnie produktu, gdyż, w pewien sposób, mogą one zarabiać i zarabiają na swoich Klientach, jednocześnie niosąc im pomoc w problemach finansowych.
Wśród ogromnej gamy kredytów na plan pierwszy wysuwają się: kredyty gotówkowe oraz kredyty mieszkaniowe. Ilość ofert, sprawia, iż my, jako Klienci czujemy się nieco zagubieni w gąszczu informacji o kolejnym atrakcyjnym kredycie z jeszcze bardziej atrakcyjnym oprocentowaniem i równie korzystnymi warunkami spłaty.
Artykuł, który przedstawiam ma na celu udzielenie krótkiej informacji, na co zwrócić szczególną uwagę, przed decyzją o wzięciu kredytu mieszkaniowego.
Pierwszym i podstawowym krokiem, jaki powinniśmy uczynić, zanim złożymy ostatecznie wniosek o kredyt, to porównanie kilku, najciekawszych naszym zdaniem ofert. Do tego celu doskonale nadają się umieszczane w sieci tak zwane kalkulatory kredytowe. Umożliwiają one nam obliczenie kwoty raty miesięcznej. Pamiętajmy jednak, że jest to jedynie symulacja komputerowa, co oznacza, iż kwota rzeczywista może się różnić od naszych wyliczeń. Dlatego też udając się do banku w celu uzyskania kredytu mieszkaniowego, powinniśmy poprosić o dokładną symulację, której dokona pracownik banku obsługujący nas.
Poszukując najlepszego naszym zdaniem kredytu mieszkaniowego, powinniśmy także unikać przede wszystkim ogłoszeń typu: szybki kredyt na dowód lub najkorzystniejszy kredyt bez zaświadczeń, gdyż zazwyczaj tego typu oferty wprowadzają nas w błąd i posiadają wiele tak zwanych ukrytych kosztów, które także przyjdzie nam spłacić. W efekcie może się okazać, iż tak zwany korzystny kredyt, stanie się bardzo drogim kredytem, na który nie będzie nas zwyczajnie stać.
Bardzo ważnym elementem naszej decyzji o tym, gdzie zaciągniemy kredyt mieszkaniowy, jest także fakt wysokości oprocentowania naszego kredytu. Dowiedzmy się także, czy spłata kredytu jest objęta tak zwanym ubezpieczeniem od utraty pracy i co w takim układzie ma prawo zrobić bank by wyegzekwować należne mu od nas raty.

O autorze
Dobre artykuły tematyczne

sobota, 26 września 2009

Tani kredyt

Wysokie koszty kredytów



Typowy „tani kredyt” konsumencki jest dosyć drogi, o czym przekonujemy się podczas podsumowania wszystkich kosztów związanych z jego zaciągnięciem. Same odsetki, związane z oprocentowaniem stanowią tylko część ceny naszego zobowiązania. Należy pamiętać również o prowizji, która może wynosić do kilku procent pożyczanej kwoty. Łatwo policzyć, że 5 % prowizja od kredytu 10 tys. złotych to aż 500 zł, które musimy zapłacić bankowi.

Przezorny, zawsze ubezpieczony, tylko, że nie zawsze mu się to opłaca. W przypadku, gdy pożyczamy niewielką kwotę, którą będziemy w stanie spłacić, pomimo przejściowych problemów, ubezpieczenie jest całkowicie niepotrzebne. Niestety takich informacji nie otrzymamy w banku, ponieważ rezygnacja z polisy w kredycie zmniejszyła by jego zysk.

Reklamy banków skutecznie manipulują konsumentami, którzy często nie do końca świadomi, decydują się na dany kredyt lub pożyczkę, pomimo tego, że jest on drogi. Jednym z przykładów jest oferta firmy Provident. Kalkulator pożyczek, który został zamieszczony na stronie tej firmy, daje możliwość sprawdzenia dokładnego kosztu zobowiązania (co jest dużym plusem), jednak jak przyjrzymy się dokładniej, zobaczymy bardzo duże koszty związane z ubezpieczeniem, obsługą domową, opłatę przygotowawczą. Podsumowując, roczne rzeczywista stopa oprocentowania może wynieść ponad 100%. Warto zaznaczyć, iż obsługa domowa, czyli cotygodniowa spłata pożyczki pracownikowi Providenta, stanowi największą część kosztów całej pożyczki.

Wybór odpowiedniej oferty wcale nie jest prosty. Dlatego też, wiele osób korzysta z pomocy porównywarki kredytów. Witryny tego typu, pozwalają szybko i sprawnie, sprawdzić koszty kredytów w poszczególnych bankach.


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - żródła darmowych artykułów do przedruku.


O autorze


Leniwiec jest tylko jeden.

czwartek, 24 września 2009

BOGACI KUPUJĄ INNE RZECZY, NIŻ BIEDNI

Tym co robią bogaci, a czego nie robią biedni jest kupowanie rzeczy, które mają realne szanse, by zyskać na wartości.
Fachowo nazywa się to kupowaniem aktywów, czyli rzeczy, które w efekcie mogą przynieść Ci dochód.

Co kupują bogaci, a co kupują biedni?


Autorem artykułu jest Paweł Sygnowski




Z tego artykułu dowiesz się:

- jak uzyskać nowe źródła dochodu
- co zrobić, jeśli brakuje "do pierwszego"
- czym są aktywa
- czym różnią się bogaci od biednych
- jak stworzyć źródła pasywnego dochodu
- jak przestać myśleć w sposób kreujący biedę.

Czy od lat ciężko pracujesz, ciągle brakuje Ci do pierwszego i dalej nie masz żadnych oszczędności?


Czy wciąż jedynym źródłem Twojego dochodu jest praca na etacie?


Czy masz może wrażenie, że od lat uczciwie pracujesz i nic z tego nie masz?


Jeśli chcesz poznać jeden z ważniejszych sekretów, które odróżniają bogatych od biednych to jesteś właściwą osobą we właściwym miejscu we właściwym czasie.


Oto on:


BOGACI KUPUJĄ INNE RZECZY, NIŻ BIEDNI


Tym co robią bogaci, a czego nie robią biedni jest kupowanie rzeczy, które mają realne szanse, by zyskać na wartości.


Fachowo nazywa się to kupowaniem aktywów, czyli rzeczy, które w efekcie mogą przynieść Ci dochód.


Ludzie myślący w sposób kreujący biedę kupują telewizory plazmowe, nowe samochody, czy najnowsze telefony komórkowe, natomiast ludzie z mentalnością kreującą bogactwo kupują np. akcje, obligacje, ziemie, nieruchomości pod wynajem, czy metale szlachetne.


Cokolwiek kupujemy albo będzie traciło albo będzie zyskiwało na wartości.


Dlatego mądrą strategią życiową jest kupowanie aktywów.


Dzięki temu bogaci w pewnym momencie mają źródła pasywnego dochodu, czyli nie są ograniczeni do zysków z pracy na etacie, ale mają także pieniądze z wynajmu nieruchomości, ze wzrostu wartości posiadanej ziemi, czy z inwestycji giełdowych.



To tylko próbka wiedzy zawartej w jednej z lekcji kursu optymalizacji życia dostępnego na stronie www.optymalizator-zycia.pl. Wejdź teraz i dowiedz się więcej.


---

Zapisz się na DARMOWY TRENING VIDEO, który pokaże Ci, jak naprawdę osiągnąć niezależność finansową i zoptymalizować swoje życie.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 18 września 2009

kredyt

Czy państwo spłaci nasz kredyt mieszkaniowy?



Na pomoc ze strony Państwa mogą liczyć osoby, które po 1 lipca 2008 roku:

1. utraciły pracę lub zakończyły prowadzenie działalności gospodarczej,
2. zarejestrowały się jako bezrobotne,
3. uzyskały prawo do zasiłku.

W przypadku małżonków, wystarczy, że jeden z nich spełnia kryteria uzyskania pomocy, nawet jeżeli
nie jest kredytobiorcą. Warunkiem jest występowanie wspólnoty ustawowej małżeńskiej.

Komu nie przysługuje pomoc:

1. osobom, które same zlożyły wypowiedzenie,
2. osobom zwolnionym dyscyplinarnie,
3. osobom, którym przysługuje prawo wlasności lub spółdzielcze własnościowe prawo do innego lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego,
4. osobom, które posiadają prawo do lokalu jednorodzinnego lub domu mieszkalnego budowanych w celu przeniesienia na nich własności tychże nieruchomości,
5. są najemcami innego lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego.

Maksymalny okres pomocy to 12 miesięcy, a kwota pomocy ograniczona jest warością 1200zł/m-c.

Wniosek należy złożyć w urzędzie pracy, w którym osoba uprawniona została zarejestrowana jako bezrobotna. Decyzję o przyznaniu pomocy podejmuje starosta.

Oprócz wniosku, należy przedłożyć zaświadczenie z banku, który udzielił kredytu, zawierające następujące informacje:

1. adres i nazwę banku,
2. imię, nazwisko, adres miejsca zamieszkania, PESEL oraz serię i numer dowodu osobistego lub rodzaj i numer innego dokumentu tożsamości kredytobiorcy,
3. numer umowy kredytowej,
4. numer konta na które ma być przekazywana pomoc,
5. walutę spłaty kredytu,
6. terminy płatności oraz wysokość w złotych kolejnych 12 niewymagalnych miesięcznych rat kapitałowych i odsetkowych, a w przypadku zawarcia umowy ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy – terminy płatności tych rat rozpoczynające się od miesiąca następującego po upływie okresu wypłaty świadczenia z tytułu tej umowy; w przypadku kredytów indeksowanych i walutowych przy przeliczeniu na złote stosuje się kurs średni ogłoszonyprzez Narodowy Bank Polski w dniu wymagalności ostatniej raty kredytu mieszkaniowego.

Co do umów ubezpieczenia od utraty pracy – kredytobiorca występujący o pomoc, musi podać warunki wszystkich ubezpieczeń z których przysługuje mu wyplata świadczenia z tytułu utraty pracy, już we wniosku o udzielenie pomocy. Istotna jest przede wszystkim data w której upływa okres wypłaty świadczenia. Dopiero po tej dacie następuje wypłata pomocy ze strony państwa.

Kiedy decyzja o przyznaniu pomocy wygasa:

1. w przypadku zbycia przedmiotu kredytowania – z dniem zbycia,
2. w przypadku utraty statusu bezrobotnego – z upływem miesiąca po miesiącu w którym nastąpiła utrata statusu bezrobotnego,
3. w przypadku wypowiedzenia umowy kredytu mieszkaniowego – z dniem zakończenia okresu wypowiedzenia,
4. w przypadku podjęcia czynności egzekucyjnych z przedmiotu kredytowania – z dniem podjęcia pierwszej czynności,
5. w przypadku spłaty kredytu – z dniem dokonania spłaty ostatniej raty.

Zwrot przyznanej pomocy rozpoczyna się w miesiącu następującym po miesiącu w którym upłynął termin 2 lat od zaprzestania płatności rat pomocy. Spłata następuje przez 8 kolejnych lat, w ratach równych. Kwota pomocy jest pożyczką nieoprocentowaną.

Tego typu pomoc, uratuje zapewne jakąś cześć kredytobiorców przed utratą nieruchomości lub ubóstwem spowodowanym przeznaczaniem całości dochodów w gospodarstwie domowym, na spłatę raty kredytu.

Ja proponowałbym się zastanowić jednak nad tym, czy nie lepiej jest po porostu trochę bardziej wyedukować Polaków w zakresie finansów osobistych? Banki promują model w którym wysoki wkład własny jest premiowany lepszymi warunkami kredytowania. Zabezpieczają w ten sposób swoje interesy. Kredytobiorcy – niestety - często decydują się dla niższej o 0,1-0,2% marży, pozbyć całych swoich oszczędności i wnieść maksymalny możliwy wkład własny. Tutaj pokutuje wspomniany brak edukacji finansowej. W Polsce kredyt cały czas jest traktowany jako zło konieczne. Kredytobiorcyposzukują jak najmniejszego kredytu, z jak najkrótszym okresem spłaty. Są gotowi płacić wysoką ratę (często ponad możliwości), zrezygnować przez to z wakacji, tylko po to, żeby jak najszybciej pozbyć się zobowiązania.

A może jednak warto zostawić sobie część pieniędzy, zapłacić trochę więcej odsetek, spłacać kredyty kilka lat dłużej, ale mieć spokój na wypadek utraty pracy albo innych nieprzewidzianych sytuacji losowych? Może warto mieć poduszkę bezpieczeństwa, czyli pulę oszczędności do których można sięgnąć jeżeli coś się wydarzy? Kredyt jest zobowiązaniem na długie lata. Dzisiaj może nas być stać na jego spłatę, ale kto jest w stanie przewidzieć co będzie za rok, dwa lub trzy lata? Warto też mieć na uwadze fakt, że kredyt czasami może być na tyle tani, że nie opłaca się go spłacać zbyt szybko. Ale to jest temat na kolejne opracowanie…


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - żródła darmowych artykułów do przedruku.


O autorze


Rafał Binkiewicz

Twórca serwisu www.finansowydoradca.com.pl

czwartek, 17 września 2009

Chwilówka

Chwilówka może być przeznaczona na dowolny cel, a można ją otrzymać podczas jednej wizyty w oddziale bez poręczyciela - dodaje Karolina Tyszkiewicz z biura rzecznika prasowego Kasy Krajowej, zrzeszającej spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe.

Już wkrótce szybka pożyczka nawet z kasowego okienka. Czy to możliwe ?


Autorem artykułu jest arab1




Dzięki kryzysowi, coraz popularniejsze stały się pożyczki, potocznie nazwane chwilówkami. Obecnie nawet w okienku, w którym opłacamy rachunki, można dostać tzw. chwilówkę czyli kwotę od 100 do 500 zł. Jednakże jest mały haczyk.

Takie pożyczki bywają z reguły bardzo wysoko oprocentowane. Grupa Finansowa Expert, która prowadzi ok. 170 tzw. okienek kasowych w całej Polsce, poszerza ofertę o nowy produkt tzw. pożyczki chwilówki. O taką pożyczkę w wysokości od 100 do 500 zł może starać się praktycznie każdy z klientów.


Trwający blisko pół roku pilotaż zakończył się sukcesem. W tym czasie udzieliliśmy 3 tys. pożyczek. Ich spłacalność oscyluje w granicy 96 proc. - mówi Włodzimierz Karkoszka, prezes zarządu GF Expert.


Pożyczkę udzielamy jedynie osobie, która jest naszym stałym klientem. Warunkiem jest opłacenie przez nią przynajmniej pięciu rachunków w ciągu ostatnich trzech miesięcy - wymienia Włodzimierz Karkoszka.


Chwilówka może być przeznaczona na dowolny cel, a można ją otrzymać podczas jednej wizyty w oddziale bez poręczyciela - dodaje Karolina Tyszkiewicz z biura rzecznika prasowego Kasy Krajowej, zrzeszającej spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe.


Załatwienie niezbędnych formalności trwa raptem kilka minut. Przeważnie wystarczy dowód osobisty i napisane oświadczenie o zatrudnieniu lub emeryturze.


Takie punkty kasowe mogą stać się alternatywą dla okienek bankowych, dla tzw. chwilówek. W przypadku tego typu pożyczek nie obowiązuje ustawa antylichwiarska,wg. której koszty udzielenia pożyczki nie mogą przekraczać 5 proc. jej wartości, natomiast oprocentowanie w skali roku nie może być wyższe niż 20 proc. Może się zatem okazać, że pożyczając np: 200 zł po miesiący musimy spłacić 280 zł, dlatego przed zaciągnięciem takiej pożyczki warto sprawdzić, jakie są całkowite koszty które musimy ponieść w trakcie jej spłaty.


---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 12 września 2009

OFE

Jaka przyszłość agentów OFE?



Jak podała „Gazeta Wyborcza” w ministerstwie pracy powstał dokument zmieniający założenia wprowadzonej Kika lat temu reformy emerytalnej. Zmiany dotyczyć będą powstania bezpiecznych OFE zwane OFE typu B, zmiany opłat pobieranych przez OFE za prowadzenie rachunków członkowskich oraz wyeliminowania agentów Powszechnych Towarzystwa Emerytalnych.

W miejsce jednego obecnie działającego OFE powstaną dwa subfundusze typu A i B. OFE typu A będzie działał na identycznych zasadach jak dzisiejszy OFE. Drugi subfundusz typu A, zwany bezpiecznym OFE inwestował będzie pieniądze tych, którym do wieku emerytalnego zostało od 5 do 10 lat.

Regulacje bezpiecznego OFE

Będzie on mógł inwestować w bezpieczne papiery, m.in. obligacje. Na giełdzie nie będzie mógł wykupić więcej niż 5% akcji jednej spółki. W TFI będzie mogło zaangażować maksymalnie 15% swojego kapitału, ale nie więcej niż 5% w jedno TFI. W lokatach bankowych może znaleźć się maksymalnie 20% aktywów OFE B ale w jednym banku nie więcej niż 5%.

OFE B nie będą mogły pobierać opłat pieniężnych od wpłacanych przez klientów składek. OFE A maksymalnie będzie mogło pobierać 3,5% wartości składki.

Rewolucyjną zmianą jest sposób zapisywania lub zmiany OFE. Nowi lub dotychczasowi członkowi OFE będą mogli zapisywać się do OFE listownie lub poprzez Internet. Zapis ten może przyczynić się do wyeliminowania agentów OFE. Szacuje się że prace może stracić nawet 120 tys. agentów OFE.

Opłaty za zmianę OFE

Jedną z ciekawszych zmian jest zniesienie opłat pobieranych przez OFE za zmianę funduszu emerytalnego w pierwszych latach członkostwa. Ponadto zwiększona zostanie liczba losowań do OFE nowych członków z dwóch do czterech razy w roku.

Wprowadzane zmiany w przepisach zdaniem ekspertów są korzystne dla klientów OFE oraz rządu. Zapisy te, niemalże wymuszają na OFE typu B inwestowanie w obligacje skarbu państwa co ułatwia obecnemu jak i przyszłemu rządowi finansowanie długu publicznego.


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - żródła darmowych artykułów do przedruku.


O autorze


Autor jest administratorem strony www.mojeofe.com

czwartek, 20 sierpnia 2009

Finanse

Czym jednak jest finansowa wolność? Otóż pojęcie to oznacza taki stan posiadania inwestycji (obojętnie jakich), w którym nie musimy już podejmować pracy zarobkowej, a utrzymujemy się jedynie z zysków naszej inwestycji

Wolonść finansowa, dla kogo?


Autorem artykułu jest Maciej Rogacki




Siedzę sobie właśnie przed telewizorem, na ekranie reporterzy CNBC wieszczą kolejną panikę, więc dla odprężenia postanowiłem troszkę dopisać do tego bloga....

Wielu z Nas (inwestorów lub przedsiębiorców) chciałoby w jakiejś bliższej lub dalszej perspektywie czasowej być finansowo wolnymi ludźmi. Czym jednak jest finansowa wolność? Otóż pojęcie to oznacza taki stan posiadania inwestycji (obojętnie jakich), w którym nie musimy już podejmować pracy zarobkowej, a utrzymujemy się jedynie z zysków naszej inwestycji; ważnym elementem jest tutaj, że do finansowej wolności nie pasują np. biznesy pochłaniające nas na kilkanaście godzin dziennie (nawet jeśli sądzimy, że robimy to dobrowolnie, to w przypadku sentymentów do własnego, raczkującego biznesu nie będziemy w stanie zostawić go na pastwę rynku i w efekcie stajemy sie jego niewolnikami-a chyba niewolnictwo jest antonimem wolności...). Tak wiec finansowa wolność oznacza też dowolność w planowaniu własnym czasem-pieniądze ostro harują na nas, a My robimy co chcemy :) . Wizja jest niezwykle kusząca-robić co się chce i nie martwić się o pieniądze; Tu jednak nasuwa mi się pytanie, czy aby taki stan jest w rzeczywistości możliwy w 100% ?? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przeanalizujmy kilka przypadków: 1. Inwestor giełdowy: pewnie każdy, kto odwiedza tego bloga słyszał cokolwiek o giełdzie (chociażby z TVN w ostatnich dniach :P ), wielu z nas jest aktywnymi inwestorami, jednak oprócz giełdy ma jeszcze inne zajęcia (ja na przykład mam studia oraz dwie prace). Idea tego rozwiązania jest taka: władować pieniądze na giełdę (poprzez TFI czy dokonując samodzielnych wyborów konkretnych papierów), a potem odcinać kupony z wzrastającej wartości naszych akcji, jednostek, kontraktów, FIZ-ów czy certyfikatów. Generalnie pomysł jest niezły, jednak ma swoje wady. Nie chodzi mi tu o możliwość bessy (na przykład takiej jak teraz), bo jak się człowiek porozgląda po naszej (lekko zaściankowej) GPW, to nawet nie mając możliwości gry na kontraktach terminowych może w okresie bessy sobie skubnąć niemałą kaskę. Pies pogrzebany jest pod innym drzewem - drzewem czasu: idealnie byłoby, gdyby hasło "giełda=wieczne wzrosty" - popularne pamiętnego lata 2007 - było prawdziwe, no ale ideałów ponoć nie ma... więc inwestor musi od czasu do czasu (niekiedy oznacza to kilka razy dziennie lub częściej zależnie od przyjętej taktyki) zaglądać do notowań, sprawozdań, wyników finansowych itp. Jeśli ktoś z szanownych czytelników przeprowadził sobie kiedyś porządną analizę fundamentalną, to jest świadom, że aktywne formy inwestowania (w odróżnieniu od pasywnych, np. kup i trzymaj (dłuuuuugo) fundy indeksowe) to mimo wszystko dość ciężki kawałek chleba. Analitycy techniczni z kolei są pod silną presją psychiczną-tym większą, im częściej dokonują transakcji - często też technicy tworzą własne automatyczne systemy transakcyjne, w co trzeba włożyć niemało czasu (nauka np. kodu do programów analitycznych, opracowywanie elementów systemu) i troszkę pieniędzy (programy, dostęp do notowań itd). Widać tu jasno, że ta forma wolności finansowej jednak nie do końca odpowiada założeniom, które nakreśliłem wyżej (wkładamy czas i pieniądze, co niekoniecznie chroni nas przed stratami)... 2. Życie z odsetek z lokat, z kuponów obligacji lub z dywidend: Na pierwszy ogień w tej kategorii lokaty i obligacje - w początkach mojego zainteresowania tematem miałem taką strategię: jak najszybciej zarobić 1,5 miliona pln-ów, wpakować to na konto lokacyjne (te z wyższym oprocentowaniem) i co miesiąc wypłacać sobie tyle, ile będę potrzebował do życia(nie więcej jednak niż 1/12 pieniędzy narosłych z oprocentowania żeby nie przejeść odsetkodajnego kapitału 1,5 miliona), dla zilustrowania idei podam obliczenia (zakładam 5% oprocentowanie konta lokacyjnego): miesięczna wypłata = 1 500 000 * (0,05 / 12) = 6250,- Sześć tysiaków co miesiąc bez roboty - niezła perspektywa, jednak nie uwzględniłem tu inflacji, a że mam 24 lata i planuję jeszcze z 60 pożyć, to potem obliczyłem sobie ile będzie realnie wart mój kapitał tworzący odsetki za 60 lat w odniesieniu do siły nabywczej dzisiejszego złotego (w obliczeniach dotychczasowa, średnia inflacja od początków nowego ustroju RP, czyli 4,03%), oto obliczenia: kapitał za 60 lat = 1 500 000 * (1 - 0,0403) ^60 = 127 122,- Jak widzimy, jeśli przez te 60 lat nic nie zrobię, żeby powiększyć swój kapitał, to będę w opałach... Policzmy ile będzie warta comiesięczna wypłata w odniesieniu do dzisiejszej kasy: przyszła wypłata = 6 250 * (1 - 0,0403) ^60 = 529 złotych - totalna klapa - inflacja zmieni naszą finansową wolność w finansową klęskę... Opcja druga, czyli kupowanie akcji / udziałów dla samych dywidend: pierwszy minus jest taki, że nie mamy gwarancji wypłaty dywidendy, widać to po spółce, która w ostatnich latach wypłacała bardzo hojne dywidendy, tzn KGHM; z KGHM-em jest taka sytuacja, że jeśli cena miedzi spadnie poniżej 5000 usd/t, to miedziowy koncern jedzie na stratach. Obecnie cena właśnie jest poniżej takiego pułapu, w związku z czym KGHM-a chyba nikt nie chce (pomijam, ze cena akcji spadła z maksimum około 140 do mniej niż 30 obecnie, bo mówimy o posiadaniu akcji dla samych dywidend). Ktoś nastawiony na dywidendy powiedziałby, ze "to świetna okazja, kupię KGHM po 30, przez 3 lata dostanę dywidendę 10 zł i za 3 lata mam akcje za darmo, a dywidendy co roku wpadają do kieszeni"; niestety wypłata dywidend zależy od tego czy spółka przynosi zyski, a kursy akcji spadają najczęściej w odpowiedzi na brak zysków / zbyt małe zyski. Kolejna sprawa: zanim dostaniemy jakąkolwiek dywidendę, spółka może upaść, a nieistniejące spółki na pewno nie wypłacają dywidend, daję głowę :) . Można zakupić kilka spółek płacących stale dobre dywidendy, jednak ja dostrzegam na GPW jak na razie dwie takie spółki, z czego przy jednej dowiodłem powyżej, że prawdopodobnie w przyszłym roku nic nie wypłaci. Kończąc pkt 2 podsumuję: tutaj na naszą niekorzyść działa inflacja (zjada kapitał) lub rynek (możliwość braku zysków spółki) i trzeba podejmować działania naprawcze - zwiększające np. kapitał, który daje odsetki. 3. Nieruchomości: pominę teraz temat ceny kredytu, natomiast żeby nie zanudzać czytelników, powiem krótko: nieruchomości na wynajem - niby wszystko ok, ale musimy pracować (i kłaść kasę) przy utrzymaniu stanu technicznego nieruchomości, może się okazać, że lokatorzy nam narobią dodatkowych szkód, albo nie będą chcieli płacić (pół biedy jak lokal najmujemy firmie, po prostu wywalamy za drzwi i z głowy, gorzej, jak wynajmiemy niewypłacalnej rodzince, wtedy nie możemy wywalić ich tak długo, aż gmina nie zapewni im mieszkania o standardzie nie mniejszym niż w poprzednim lokalu - co - jeśli mamy wypasione mieszkanko do wynajmu - może szybko nie nastąpić, zresztą gminy raczej się z "zapewnianiem lokali" nie spieszą) - słowem żadna to wolność, kupimy nieruchomość, która cały czas będzie kosztowała nas czas, pieniądze i nerwy (utrzymanie, lokatorzy). Pominę już dalsze sposoby osiągania wolności finansowej, mam nadzieję że zauważyłeś Czytelniku, że tak na prawdę nie ma wolności finansowej (chociaż nie twierdzę-wbrew temu co mógłbyś sądzić po przeczytaniu tego wpisu - że powyższe metody zarobkowania nie są lepsze niż etat). W istocie to co określamy wolnością finansową jest tylko lepszą pracą (mniej wysiłku, mimo wszystko mniej nerwów niż na etacie, szczególnie jeśli masz nieprzyjemnego szefa) za większe pieniądze, na pocieszenie dodam, że pewne cechy wolności tu są, bo przecież mamy większa swobodę działań i decyzji, ponadto mamy całkiem spory wpływ na wysokość naszych przychodów. Na etacie nie ma ani jednego (jeśli przez dłuższy czas będziesz robił to co chcesz, a nie to co szef chce, to niebawem się z pracą pożegnasz), ani drugiego (teoretycznie możemy iść do szefa po podwyżkę, ale w praktyce to różnie bywa, nawet jeśli pójdziesz, to szef poświęci Ci trochę czasu na pogaduszkę o podwyżce, jednak o większej wypłacie możesz pomarzyć), toteż "wolność finansowa" (tak od dziś będę w uproszczeniu określał mniejszą pracę, za którą dostajemy większe pieniądze-nierzadko kilkukrotnie za wykonanie jednej pracy) jest całkiem fajnym rozwiązaniem. Mam więc nadzieję, że nie zrezygnowałeś Czytelniku po lekturze dzisiejszego posta z dążenia do finansowej wolności, tak jak i ja nie zrezygnowałem :) Do zobaczenia wkrótce.


---

www.finanseimy.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 19 sierpnia 2009

Podatki a działalność gospodarcza

Jedna gmina postanowiła wyłożyć 50 tyś zł na rozpoczęcie działalności gospodarczej.
Myślę, że prawie te pieniądze wystarczą na opłacenie zusów a z biznesu i tak będą nici.
Bo nie o to chodzi żeby coś dawać za darmo, ale o to żeby podatki były uczciwe dla wszystkich.
Ja miałem biznes i dałem sobie spokój bo nie dało się rozwinąć firmy ponieważ mnie wykończyli zusami, musiałem płacić zusy nawet wtedy gdy firma nie miała zysku.
A nowa firma nigdy się nie utrzyma przy takich podatkach, bo to nie są podatki tylko haracze na zusy i na inne ukryte opłaty, których się nie nazywa podatkami.
Podatki są wtedy, gdy mam zysk i płace od tego zysku podatek, a gdy nie mam zysku to nie płace podatku i nie płace żadnych zusów, bo nie mam z czego.
Chyba to jest oczywiste? Ale, nie dla naszych ustawodawców, urzędników, posłów.
Ktoś kiedyś napisał, że podatki są ustanawiane przez bogatych dla bogatych.
Wystarczy się dookoła rozejrzeć i tak jest i w naszym kraju. Firmy zakładane przez normalnych ludzi, którzy nie mają kapitału na założenie firmy, próbują założyć działalność gospodarczą i po roku płacenia zusów zostają bankrutami, a do domu im przychodzą wezwania pod groźbą kary, gdy nie uregulują zusu za któryś miesiąc.
Niestety żeby nie zostać dłużnikiem państwa, które pobiera haracz w postaci zusu muszą zawiesić działalność gospodarczą. I nigdy już nie próbują zakładać własnej firmy, bo co innego założyć firmę a co innego ją utrzymać.
Nasi politycy za główny cel postanowili żeby jak najłatwiej było założyć firmę a najlepiej żeby można firmę założyć w jednym okienku.
Dzięki za te ułatwienia, tylko, co z tego, że założę firmę w jeden dzień a na drugi zniszczycie mnie zusami, bo jeszcze nic nie zarobiłem a zus musze zapłacić.
Tu jest właśnie problem, który ludziom z inicjatywą pomysłem nie pozwoli się rozwinąć.
Uczciwe państwo pobiera podatki od zarobionych pieniędzy, a nieuczciwe albo totalitarne pobiera opłaty w różnych ukrytych formach, które nie są nazwane podatkami.
Przecież Zus to nie podatek. Tylko, co to jest?
Ubezpieczenie? Tylko, dlaczego w takiej niesprawiedliwej formie?
Ktoś, kto dopiero zaczyna działalność gospodarczą nie jest w stanie, co miesiąc opłacać zusów, bo jeżeli firma nie przynosi regularnych comiesięcznych zysków to, z czego ma ten ZUS zapłacić?
Ano chyba trzeba wziąć kredyt, że zapłacić haracz.
Ponadto ZUS, który jest niszczącym obciążeniem dla malej jednoosobowej firmy, dla giganta zarabiającego miliony jest nic nieznaczącym groszem. Ale dlaczego taka niesprawiedliwość istnieje? Ponieważ bogaci biznesmeni pilnują polityków, aby tak nadal było, bo nie jest w ich interesie wolny rynek, na którym każdy mógłby prowadzić działalność gospodarczą, dlatego finansują kampanie politykom pod warunkiem, aby nic w tej materii się nie zmieniło, a wręcz przeciwnie żeby bogaci dostawali ulgi, zwolnienia z vatu i wszelkiego rodzaju przywileje. Widzimy, co się dzieje podatki rosną, małe firmy bankrutują, a giganci wraz z politykami zasiadają w spółkach i zbijają ogromną wprost niewyobrażalną kasę.
Jeśli chodzi o gospodarkę to nie ma wolności gospodarczej, gdyby była to każdy, kto ma inicjatywę a niema pieniędzy mógłby założyć firmę i powoli się dorabiać.
Jeżeli uważasz, że piszę głupoty idź załóż firmę w jeden dzień, bo ci to ułatwili i spróbuj nie mając pieniędzy na zusy utrzymać się tylko z zysków wypracowanych przez nowo założoną firmę. Najdalej po pól roku pójdziesz żebrać o zasiłek dla bezrobotnych, albo znowu zatrudnisz się na posadce i będziesz nabijać kasę bogaczom.

piątek, 14 sierpnia 2009

Kredyt hipoteczny


bank ma klucz do domu zdj. fotolia
Większość klientów chcących kupić nieruchomość, czy to mieszkanie, dom, działkę, wspomaga się kredytem hipotecznym. Bardzo rzadko dysponują gotówką. Aby kupić wymarzone nieruchomości - mieszkanie, dom, grunt, bo każdy ma inne marzenia - klient musi przeprowadzić kalkulację na zakup czego go stać. I tu zaczynają się problemy.
Kiedy klient idzie do banku, czy pośrednika kredytowego aby dowiedzieć się jaką ma zdolność kredytową i jakiej wartości nieruchomość może kupić, wszystko wygląda pięknie - zdolność kredytowa taka i taka, o takiej wartości mieszkania, czy domu może szukać. I my, pośrednicy staramy się spełnić oczekiwania klienta, szukamy interesujących ofert nieruchomości w odpowiedniej cenie.

Znajdujemy piękne mieszkanie, w wymarzonej lokalizacji, cena nieruchomości uzgodniona. Strony podpisują umowę przedwstępną, uzgadniają termin umowy końcowej, który pośrednik sugeruje, aby był maksymalnie długi, co najmniej 4 miesiące. Oczywiście strony oponują, kupujący przekonuje, że doradca kredytowy obiecywał decyzję w miesiąc, emocje narastają… Ale w końcu udaje się namówić strony na termin do 3 miesięcy.

Kupujący złożył w banku wymagane dokumenty. I zaczyna się horror. Proszę donieść jeszcze taki a taki dokument, klient donosi, za tydzień okazuje się, że trzeba donieść jeszcze coś, za następny kolejny papier. I tak zabawa banku z klientem trwa. Mijają kolejne tygodnie. Właściciel mieszkania zaczyna się niecierpliwić, kupującemu puszczają nerwy, a bank dalej prosi o następny papier.

Niedługo chyba potrzebne będzie świadectwo moralności z kościoła, bo banki posuwają się już do absurdów. Wreszcie jest decyzja kredytowa, ale nagle okazuje się, że dokumenty złożone na początku straciły wg banku ważność i cyrk zaczyna się od nowa. Oczywiście, kto zbiera baty? Pośrednik, chociaż uprzedzał. Ale taka praca. Oczywiście następuje podpisanie Aneksu do umowy przedwstępnej, ustalanie kolejnego terminu umowy końcowej, wszyscy na granicy wytrzymałości psychicznej, tylko bank ma się dobrze i prosi o kolejne dokumenty.

Do czego to ma prowadzić, na czym polega nowa polityka kredytowa banków? Przecież z kredytów hipotecznych banki żyją, a według badań spłacalność kredytów hipotecznych jest największa i najlepsza w porównaniu z innymi kredytami. Każdy najpierw spłaca ratę (przecież niemałą) kredytu hipotecznego, żeby tylko nie stracić mieszkania. Kiedy banki zmienią swoją politykę, wtedy ruszy rynek nieruchomości. Ciekawe, który bank pierwszy przerwie te obłędne praktyki i zacznie potencjalnych kredytobiorców traktować poważnie, tak jak na to zasługują
http://www.webshock.com.pl/problemy-z-uzyskaniem-kredytu-hipotecznego/

warto poczytać

  • Premier Szydło do opozycji: „Kiedy rozmawiamy o problemach ludzi, to nie chcecie tego słuchać”. - Premier Szydło do opozycji: „Kiedy rozmawiamy o problemach ludzi, to nie chcecie tego słuchać”. Na każdy problem chcecie zrobić fundusz, Zrobiliście już ...
  • Sufity podwieszane - Sufity podwieszane - aranżacje wyjątkowego wnętrza Autor: *Tasia Nina Góral* Ktoś kto ceni niepowtarzalność i wyjątkowość w wystroju swojego mieszkania c...
  • Neapol - Południowe Włochy Autor: *Ron Midway* Południowe Włochy to zupełnie inny świat w porwaniu z tymi z północy. Część osób, która zna popularne wśród polaków...
  • Darmowy antywirus - Jeżeli jeszcze nie masz programu antywirusowego to koniecznie zainstaluj jakąś ochronę swojego laptopa np. Avast. darmowa wersja tego programu jest dostępn...
  • profesjonalne zdjęcia - Jak robić profesjonalne zdjęcia? W dzisiejszych czasach mamy szeroki wachlarz fotograficznych aparatów od cyfrowych po lustrzanki cyfrowe a obsługa ich ju...
  • biznes w sieci - Od czego zacząć biznes w sieci Autor: *Piotr Jaszczak* Ile głów, tyle pomysłów, jednak nie każdy z nich będzie trafiony. Dominujących koncepcji na temat ...
  • HTML - Tworzenie stron internetowych - jak zacząć? Autor: *Amadeusz Nowicki* Postanowiłem napisać ten artykuł, dla osób, które dopiero wchodzą w temat tworzenia...
  • lenistwo - W walce z lenistwem ważne jest zrozumienie energetyki. Są ludzie dynamiczni, pełnie energii ze lśniącymi oczami i są też osowiali, poruszający się powoli, ...